REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Zawiły los jednej z liter w samochodach BMW. Zniknie i, wciąż będzie obecne

Możesz już przestać szukać magicznej literki "i" na tylnej klapie BMW. Oznaczenia tej marki niedługo ulegną sporej zmianie.

30.04.2024
16:52
Zawiły los jednej z liter w samochodach BMW. Zniknie i, wciąż będzie obecne
REKLAMA
REKLAMA

Sporej, a jednocześnie widocznej tylko dla tych, którzy naprawdę zwracają uwagę na szczegóły.

Oznaczenie "i" zniknie z BMW. Ale tylko pod jednym warunkiem.

Zgodnie z tym, co podaje bmwblog.com, BMW oficjalnie potwierdziło to, o czym plotkowano już od dłuższego czasu. Spalinowe modele BMW będą stopniowo tracić literkę "i" w oznaczeniu wersji benzynowych. Co ją zastąpi? Nic. Zachowane zostanie jedynie oznaczenie numeryczne serii oraz wersji silnikowej, ewentualnie wzbogacone o literkę "M" w tych wzmocnionych.

W rezultacie, przykładowo, BMW 430i xDrive stanie się po prostu 430 xDrive, natomiast M440i xDrive - M440 xDrive. Zmiany oczywiście nie wejdą w życie z dnia na dzień - bardziej prawdopodobne jest, że będą wprowadzane stopniowo, wraz z debiutem kolejnych generacji albo liftingów konkretnych modeli. Dzień, w którym ostatnie "i na końcu" zniknie z oferty, może być więc dość odległy.

Co ciekawe, na razie nie wspomniano nic na temat wersji wysokoprężnych, oznaczanych literką "d", chociaż wcześniejsze doniesienia sugerowały, że "d" może podzielić los "i". Takie samo - albo bardzo zbliżone - oznaczenie dla diesli i benzyn jest wprawdzie umiarkowanie czytelne, ale zdecydowanie nie byłoby to pierwsza taka decyzja w branży. Przykładowo w Volvo V60 jednostka oznaczana jako B4 FWD mogła być albo benzynowa, albo wysokoprężna. Wspólna była natomiast oś napędowa i moc (197 + 14 KM) oraz pojemność skokowa (2.0).

Jak dokładnie rozwiąże to BMW - dowiemy się prawdopodobnie przy okazji nadchodzących premier.

Literkę "i" znajdziemy dalej w gamie BMW. Tyle że w innym miejscu.

Tym miejscem będzie oczywiście początek nazwy. Tym warunkiem, który powoduje, że "i" znika, jest bowiem właśnie jego umiejscowienie w oznaczeniu, a co za tym idzie - rozdzielenie typu napędu na spalinowy lub elektryczny.

Czytaj również:

Nie dojdzie więc - przynajmniej na razie - do sytuacji, w której i7 będzie po prostu 7, natomiast iX3 - X3. Można się jednak spodziewać, że w końcu dojdzie do sytuacji, w której w gamie po prostu nie będzie już aut spalinowych, a wtedy nie będzie żadnego powodu, żeby korzystać z "i na początku".

Ciekawe, czy dział marketingu i nazewnictwa BMW ma już plan, co wtedy zrobi z tą pojedynczą literką.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA