Wiadomości

BMW w trybie: gardzę biedą. Bazowe egzemplarze są zbyt mało prestiżowe

Wiadomości 25.09.2023 51 interakcji

BMW w trybie: gardzę biedą. Bazowe egzemplarze są zbyt mało prestiżowe

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski25.09.2023
51 interakcji Dołącz do dyskusji

Bazowe wersje BMW M znikają z oferty. Skończyło się rumakowanie za mniejsze pieniądze. 

Jest taki standuper (nie jestem do końca przekonany, że to się tak pisze, pomimo tego, co twierdzi słownik PWN, ale to bez znaczenia) Rafał Pacześ. Mnie nie śmieszy, ale z tego co wiem, ma on liczne grono fanów. Jednym z jego numerów jest ten, w którym w wulgarny sposób mówi, co trzeba robić z biedą. Najwidoczniej w siedzibie BMW lubią go oglądać, bo sami postanowili wcielić w życie przesłanie z tego żartu. Niestety jak to u Niemców bywa – nie załapali, że to żart i teraz wszyscy będziemy mieli problem*

Bazowe BMW w wersji M znikają z oferty

Ktoś w Monachium doszedł do wniosku, że klientów na najszybsze auta z gamy można wycisnąć jeszcze mocniej, wystarczy zastosować jeden sposób. Otóż trzeba usunąć z oferty tańsze wersje drogich aut i oferować wyłącznie te droższe, na których więcej się zarabia. I cyk, lokomotywy z gotówką muszą czekać na bocznicy, zanim wyładują pieniądze w skarbcu producenta. Do tej pory w BMW było stopniowanie wersji M, w zależności od mocy – zwykłe M, mocniejsze Competition, o wiele bardziej hardkorowe CS, a od zeszłego roku niektóre modele będą mieć na końcu dopisek CSL, czyli wskrzeszenie ikonicznego oznaczenia. I teraz ten przejrzysty system uległ zmianie.

bmw m bazowe

BMW będzie oferować modele M, ale w mocniejszych wersjach – Competition, CS i CSL. Cała historia zaczyna się od liftingu modeli X5 M i X6 M, które występują tylko w wariancie Competition. Według Franka van Meela, szefa BMW M, nie ma sensu oferować podstawowych eMek, bo jej funkcję przejmą najmocniejsze modele, np. M340i.

Więcej o BMW M pisaliśmy w:

Tylko coś się nie klei. Owszem, M340i nie odstawała mocą, ale sam silnik to nie wszystko. M340i i M3 dzieliła przepaść jeżeli chodzi o zawieszenie, jego zestrojenie, a także inne elementy, które miały wpływ na radość z jazdy. M340i i podobne oznaczenia w innych modelach były najszybszymi wśród cywilnych BMW, a zwykłe M było najsłabsze z wyczynowych. To nie są porównywalne modele. Teraz BMW postanowiło powiększyć dziurę pomiędzy dwoma różnymi typami samochodu. Nie oszukujcie się – będzie drożej. BMW M3 kosztuje od 445 000 zł, a M3 Competition od 464 000 zł. BMW M340i od 312 500 zł. Widzicie różnicę pomiędzy modelami? To przypatrzcie się dobrze, bo będzie jeszcze większa.

Ależ oni to wymyślili.

* prawie wszyscy, bo nie każdego z nas stać na nowe BMW z serii M, ale to szczegół, wystarczy wyjść ze swojej strefy komfortu, wcześnie wstawać, nie jeść awokado, roznosić ulotki i takie BMW będzie czekało za rogiem.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać