REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

Przyszłość już nadeszła: w Arizonie jeżdżą autonomiczne ciężarówki

Zmarły niedawno Stephen Hawking często mówił o teorii równoległych wszechświatów. Wygląda na to, że miał rację – jeden z takich wszechświatów jest w Arizonie, gdzie nadeszła już przyszłość i jeżdżą tam autonomiczne ciężarówki.

19.03.2018
12:31
Uber-Truck-2
REKLAMA
REKLAMA

Testy, które spędzają sen z powiek kierowców zawodowych są sprawką Ubera. To nie jest pierwsza przymiarka tej firmy do testowania samochodów autonomicznych. W 2016 roku po drogach Kalifornii jeździła flota specjalnie przerobionych Volvo XC90, ale ze względów na obowiązujące w tym stanie przepisy (albo, jak mówią przedstawiciele władz, ze względu na zaniedbania Ubera, który nie wystąpił o odpowiednie pozwolenia), testy musiały się zakończyć.

Teraz startują na nowo w bardziej przychylnej Arizonie. Ale Uber dał sobie spokój z nudnymi Volvo XC90. Teraz testowane są wielkie ciężarówki z ładunkiem.

Nie po mieście

Jak Uber widzi przyszłość transportu? Póki co, przedstawiciele firmy mają świadomość, że technologia nie jest doskonała – dlatego po pierwsze, nie chcą, by ich autonomiczne ciężarówki jeździły po mieście. Będą poruszać się jedynie po autostradach pomiędzy wielkimi centrami logistycznymi. Po rozładunku w takim centrum, towar będzie rozwożony po mieście przez mniejsze auta dostawcze, kierowane już przez „prawdziwych” ludzi.

Stróż w kabinie

Po drugie, dopóki technologia nie jest w 100% doskonała (czy kiedyś będzie?), w kabinie testowych pojazdów nadal siedzi człowiek. Kontroluje on na bieżąco działanie systemu i jest gotowy na przejęcie sterów na przykład podczas jazdy po terenie robót drogowych, bo w takiej sytuacji systemy mogą sobie nie radzić. A zapewne przez 90% czasu pracy po prostu się nudzi.

Uber-Truck

Protesty są kwestią czasu

Wygląda na to, że Uber bardzo chce mieć nowych… wrogów. Nienawidzą go już taksówkarze, a w miarę rozwoju technologii, gdy będą pojawiać się autonomiczne ciężarówki, znienawidzą go także kierowcy zawodowi. Owszem, póki co zaczyna się niewinnie – od jazdy wyłącznie po autostradach i z obecnością człowieka w środku. Ale pora pozbyć się złudzeń - pełna autonomizacja transportu drogowego nadchodzi. A te testy tylko nas do niej przybliżają.

REKLAMA

Już za jakiś czas zaczną się odbywać pierwsze protesty kierowców, nad którymi zawiśnie widmo utraty pracy. To nie stanie się ani jutro, ani za 3 lata, ale za 5 lub 10 – bardzo możliwe. Czy powinniśmy kibicować Uberowi, czy raczej próbować powstrzymać ten trend? To trudne pytanie, ale nie można się dziwić firmom spedycyjnym, że czekają z utęsknieniem na pojazdy bez kierowcy. Autonomiczne ciężarówki nie wymagają pensji, nie muszą spać ani odpoczywać, (raczej) się nie zgubią i (raczej…) będą jeździć ekonomicznie i bezpiecznie. To oznacza czysty zysk dla przedsiębiorcy.

Dlatego tego postępu raczej już nie powstrzymamy. Tylko CB-Radia i klimatycznych, przydrożnych barów będzie żal…

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA