Wiadomości

Rosyjski luksusowy SUV coraz bliżej. Czapki z głów przed Komendantem

Wiadomości 08.01.2020 413 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 08.01.2020

Rosyjski luksusowy SUV coraz bliżej. Czapki z głów przed Komendantem

Piotr Szary
Piotr Szary08.01.2020
413 interakcje Dołącz do dyskusji

Aurus to jedna ze świeższych marek na samochodowej mapie świata. Po limuzynie Senat i minivanie Arsenal, czas na SUV-a. Przyłapano już zamaskowany egzemplarz modelu Komendant podczas testów.

Rosja to wyjątkowo ciekawy rynek motoryzacyjny. Rosjanie uwielbiają samochody takie ich kraj: wielkie i robiące wrażenie. Z tej grupy można oczywiście wykroić sporo osób, które do tego wszystkiego oczekują jak najwyższego poziomu luksusu. A gdyby do tego wszystkiego producent auta był rosyjski… отлично!

Marzenia stały się rzeczywistością po utworzeniu marki Aurus.

Oczywiście, nie jest to pierwsza marka, która produkowała lub produkuje w Rosji auta luksusowe – wystarczy sobie przypomnieć limuzyny ZiS/ZiŁ, a i kilka innych propozycji by się znalazło. Tym niemniej, to Aurus wygląda zdecydowanie bardziej światowo. I to Aurus będzie sprzedawany także poza Rosją (na początku w Chinach, później także w Europie).

Jako pierwsza pojawiła się limuzyna o nazwie Senat. To hybrydowe bydlę cudo jest pod względem konstrukcyjnym niemal identyczne z minivanem Arsenal. Oznacza to, że pod maskami tych mierzących grubo ponad 5 m samochodów pracują silniki 4.4 V8 opracowane we współpracy z Porsche. Moc systemowa wynosi ok. 600 KM i jest przenoszona na asfalt dzięki automatycznej, 9-biegowej przekładni bez konwertera. Napęd trafia na obie osie.

Stawiam ruble przeciwko orzechom, że ten sam układ napędowy pojawi się także w przypadku SUV-a o nazwie Komendant.

Zamaskowane auto przyuważono w Skandynawii – jeszcze nawet nierozładowane z lawety, stojące na niej zresztą za… Arsenalem i Senatem. Zastosowane maskowanie oczywiście utrudnia dojrzenie detali i przetłoczeń, ale rzut oka na pozostałe 2 modele marki pozwala domyślać się, jak będzie wyglądać produkcyjna wersja luksusowego SUV-a. Tym bardziej, że na zewnątrz – oprócz drobiazgów w rodzaju logo Aurusa – brakuje w zasadzie tylko gotowych tylnych świateł.

Nawet jeśli nowe auto miałoby być krótsze od limuzyny, zapewne będzie można spodziewać się długości rzędu co najmniej 5,2-5,3 m. Jeśli tak, to już samo to postawi Range Rovera w cieniu; ten bowiem mierzy od 5 do 5,2 m (w wersji z wydłużonym rozstawem osi). Ostrożnie obstawiałbym również, że rozstaw osi będzie taki jak w Senacie – tam wynosi on 3,3 m (gdzie „długi” Range Rover ma 3,12 m, a Mercedes GLS o 1,5 cm więcej). Jeśli faktycznie miałoby tak być, to w pobitym polu zostałby też Bentley Bentayga (5,14 m długości i 3-metrowy rozstaw osi).

W praktyce jedynym godnym konkurentem Komendanta może zostać Rolls-Royce Cullinan, który w bazowej wersji mierzy 5,34 m długości i ma właśnie 3,3-metrowy rozstaw osi. Co prawda Aurus nie dysponuje silnikiem V12, jak model z Wielkiej Brytanii, ale moce są porównywalne (Cullinan może mieć od 571 do 600 KM). No i Rosjanie podobno jeszcze pracują nad jednostką 6.6 V12, która – zapewne nadal przy pomocy układu hybrydowego – mogłaby generować 800-850 KM. Pytanie brzmi, czy wrzucono by ją tylko do limuzyny, czy także do potężnego SUV-a.

Aurus Komendant – co we wnętrzu?

Tutaj niespodzianek nie będzie. Choć na zdjęciach szpiegowskich kabina prototypu nie jest jeszcze do końca wykończona (gotowe nie są m.in. boczki drzwiowe czy wykończenie słupków), to sama deska rozdzielcza będzie w zasadzie identyczna jak w limuzynie. Może i odrobinę brakuje tu finezji, ale nie mam wątpliwości, że jakość wykonania będzie godna uwagi.

Aurus Komendant
Tak prezentuje się wnętrze modelu Senat.

Rosjanie pewnie będą się ustawiać w kolejce.

Tak się dzieje w przypadku pierwszego modelu Aurusa – już w listopadzie 2018 r. Michał pisał, że produkcja limuzyny została wyprzedana na 2 lata w przód. Zainteresowanie od tego czasu raczej nie zmalało, ale w 2020 r. produkcja ma w końcu ruszyć pełną parą. Zapewne nieco rozładuje to kolejkę oczekujących. I to wszystko przy cenie przekraczającej 1,1 mln zł – na wielkiego SUV-a zapewne trzeba będzie wydać mniej więcej tyle samo. Ale żeby to potwierdzić, będziemy musieli poczekać jeszcze 2 lata – to bowiem wtedy Komendant ma wejść do produkcji.

Ale już się cieszę na myśl o wersji opancerzonej (nie wierzę, żeby się nie pojawiła) – nikt nie podskoczy 6 tonom masy własnej!

 

Zdjęcie główne przedstawia Aurusa Senat.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać