REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Apple ostrzega: motocykl może zniszczyć iPhone'a. Tych dwóch rzeczy lepiej nie łączyć

Jeśli chciałbyś by iPhone służył Ci jako motocyklowa nawigacja, lepiej to przemyśl – Apple przyznaje, że sprzęt może tego nie wytrzymać.

12.09.2021
13:18
iPhone nawigacja
REKLAMA
REKLAMA

I nie, nie chodzi o to, że telefon może spaść i się roztrzaskać. Do listy potencjalnych zagrożeń, obok upadku, wody czy ognia, Apple dopisuje silnik motocykla. A konkretnie, wibracje, jakie on generuje. Jak wyjaśniono w opublikowanej niedawno informacji na stronie producenta, układy odpowiedzialne za stabilizację obrazu i funkcję autofocus mogą nie wytrzymać wibracji generowanych przez jednostkę napędową motocykla, które są przenoszone na chwyty kierownicy.

Apple tłumaczy, że układy te działają w oparciu o żyroskopy i magnetyczne sensory, które uwzględniając grawitację, wibracje i nagłe zmiany kierunku, starają się zapewniać ostrość zdjęć w każdych warunkach. Z komunikatu Apple dowiadujemy się, że:

Długotrwałe, bezpośrednie narażenie na drgania o wysokiej amplitudzie w określonych zakresach częstotliwości może pogorszyć wydajność tych systemów i prowadzić do obniżenia jakości obrazu w przypadku zdjęć i filmów.

I właśnie wibracje, jakie generują silniki motocykli, są zaliczane do tych o wysokiej amplitudzie, które mogą szkodzić sprzętom z Cupertino

W związku z powyższym Apple odradza montaż iPhone'ów w uchwytach na kierownicach motocykli „z silnikami o wysokiej mocy i dużej pojemności”. Niestety nie precyzuje, jakie dokładnie moce i pojemności można uznać za groźne dla smartfonów, więc lepiej dmuchać na zimne. Ostrzeżenie na stronie Apple zwraca natomiast uwagę, że montowanie iPhone'ów do pojazdów o niewielkiej mocy, albo z silnikami elektrycznymi, jak mopedy i skutery, zwykle wiąże się z niższym poziomem wibracji i nie jest takie groźne, ale trzeba mieć świadomość, że wydłużanie czasu korzystania z takich rozwiązań, również zwiększa ryzyko uszkodzenia smartfona.

REKLAMA

Na dobrą sprawę, jest wysoce prawdopodobne, że to ostrzeżenie powinni sobie wziąć do serca posiadacze wszystkich urządzeń elektronicznych z funkcją stabilizacji obrazu. Współczesne smartfony są dość odporne na czynniki zewnętrzne, ale skomplikowane, ruchome elementy elektroniki mogą nie wytrzymać starcia z długotrwałymi wibracjami. A naprawa takiego iPhone'a, czy innego smartfona z zestawem rożnych obiektywów, nie należy do najtańszych.

A najlepiej to zostawić smartfona w domu, albo wrzucić głęboko do kieszeni. W końcu podobno w jeździe na motocyklu chodzi o podróż, a nie dotarcie do celu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA