REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Jest nadzieja dla Alfy Romeo Tonale, trzeba zatrudnić tego człowieka

Alfa Romeo Tonale wcale nie musi wyglądać jak przerośnięty Fiat Tipo. Czekamy na wersję Quadrifoglio.

10.02.2022
9:15
Alfa Romeo Tonale Quadrifoglio
REKLAMA
REKLAMA

Po obejrzeniu zdjęć nowego SUV-a Alfy mlaskaliśmy sobie na redakcyjnym Slacku, że koncept może i był fajny, ale to co finalnie pokazali Włosi jest po prostu nijakie. W porównaniu z wizją modelu zaprezentowaną w 2019 r. Tonale przytyło, wyobliło się i stało takie jakieś... nudne. Ktoś nawet rzucił, że w pierwszej chwili myślał, że to jakieś podniesione Tipo z ładniejszymi światłami. No tak się nie godzi!

Dla Tonale jest jednak nadzieja – co widać o tutaj:

Alfa Romeo Tonale Quadrifoglio

X-Tomi Design pokazał jak mogłaby wyglądać Alfa Romeo Tonale w wersji Quadrifoglio – tej wzmocnionej. Nadmuchanie i szczelniejsze wypełnienie nadkoli, w połączeniu z trochę agresywniejszym zderzakiem i wydatniejszymi listwami progowymi zmieniło Tonale w killera. Z auta zupełnie pomijalnego w codziennym ruchu ten samochód przepoczwarzył się w totalnego odwracacza głów i wskoczył na moją listę CHCĘ TO.

Ale czy Alfa Romeo w ogóle szykuje Tonale Quadrifoglio?

Na dziś odpowiedź brzmi: „Być może”. Jean-Philippe Imparato, CEO firmy, powiedział Top Gearowi, że owszem, prace trwają ale projekt nie dostał jeszcze zielonego światła – musi najpierw osiągnąć najwyższy poziom dopracowania.

REKLAMA

Daniel Tiago Guzzafame – global product manager Alfy stwierdził nawet, że oprócz bardziej performance'owych odmian możliwa jest nawet prezentacja wersji elektrycznej. Technicznie jest to wykonalne, ale jeszcze nie wiadomo, czy zarząd uzna, że to ma sens.

Patrząc na to ile czasu zajęło Włochom przejście od modelu koncepcyjnego, do finalnego produktu, nie ma się co spodziewać, że Quadrifoglio zobaczymy jakoś szybko. Ale dobrze jest mieć nadzieję, że taka odmiana może powstać i pozostaje nam liczyć, że faktycznie będzie wyglądała podobnie do tego egzemplarza na renderze. A kto wie, może zanim Alfa Romeo skończy swoją wersję, do roboty wezmą się tunerzy i na rynku pojawią się zestawy karoseryjne do wersji już zapowiedzianych? Jak dla mnie, pod maska mogłaby być nawet ta podstawowa, 130-konna hybryda. I tak bym głównie cieszył oczy patrząc jak to auto stoi w garażu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA