Wiadomości

Sposób Dacii na przetrwanie: ochrona modelu biznesowego, oczekiwanie i LPG

Wiadomości 02.01.2020 283 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 02.01.2020

Sposób Dacii na przetrwanie: ochrona modelu biznesowego, oczekiwanie i LPG

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz02.01.2020
283 interakcje Dołącz do dyskusji

Zastanawialiśmy się, jaki plan ma Dacia by przetrwać. Teraz znamy odpowiedź.

Dacia jest w pierwszej piątce najlepiej sprzedających się samochodów w naszym kraju. Duster zajął miejsce czwarte w rankingu najpopularniejszych modeli i jest marzeniem wielu Polaków. Marka jednak ma kłopot, bo niskie ceny nie idą w parze z europejskimi normami emisji spalin. Ciągła pogoń za limitami rodzi koszty i nieuchronny wzrost cen. Marce, która sprzedaje tanio, konieczność radykalnego podnoszenia cen burzy model biznesowy.

Próbowaliśmy zgadywać, jaką drogą podąży Dacia. Zaoferuje samochód elektryczny, hybrydowy, a może zniknie i najpopularniejsze modele staną się częścią portfolio marki Renault? Dzięki wywiadowi Automotive News Europe z Philippe Burosem – wiceprezesem Renault w Europie – wiemy już dużo więcej. Na pewno rewolucji nie będzie. Dacia stawia na ruchy ostrożne, nie wyklucza elektrycznego samochodu i chce ratować się LPG.

Dacia ściągnie z Renault

Przede wszystkim trzeba utrzymać niskie koszty w obliczu konieczność elektryfikacji. Tylko one pozwolą oferować samochody w niskich cenach. Nowych technologii nie trzeba wymyślać samemu, wystarczy wziąć je z Renault, trzeba tylko poczekać w kolejce.

Dacia będzie kopiować rozwiązania przyjęte i opracowane w droższej marce koncernu. To pozwoli utrzymać niskie koszty w obliczu elektryfikacji gamy, do której zmuszani są producenci. Dacia będzie przejmować technologię Renault, ale z opóźnieniem. Philippe Buros mówi, że z ich wdrożeniem będą czekać tak długo jak to możliwe, by w chwili wprowadzania ich koszt był już dużo niższy.

Elektryfikacja jest nieuchronna, ale po drodze jest jeszcze jeden przystanek.

Dacia z LPG

Duster z wolnossącym silnikiem benzynowym 1.6 nie jest już u nas oferowany. Ale we Włoszech jest wciąż w ofercie i to od razu z fabryczną instalacją LPG. Znajdziemy go też w Szwajcarii i Hiszpanii. Przyda się, bo według Burosa marka limity emisji dwutlenku węgla chce spełniać też dzięki samochodom zasilanym LPG. Emitują one znacznie mniej dwutlenku węgla do atmosfery niż wtedy, gdy poruszają się na benzynie.

dacia lpg 2020
We Włoszech to mają dobrze. GPL to nasze LPG.

Ponad połowa sprzedaży Dustera we Włoszech to pojazdy zasilanem gazem i ta proporcja wciąż rośnie. Polscy klienci raczej nie mieliby nic przeciwko powrotowi LPG do Dustera nad Wisłą. O tym Buros jednak nic nie mówi, wymienia tylko LPG jako jedną z metod obniżania emisji dla gamy modelowej. Dodaje też, że średni poziom emisji liczony jest dla całej grupy Renault, a nie tylko dla samej marki Dacia.

Może to jest przyczyną, dlaczego Dacia nie zapowiada radykalnych ruchów. Ktoś inny zapracuje na niską średnią emisji dwutlenku węgla. Dacia skorzysta z gotowych rozwiązań.

Elektryczna lub hybrydowa Dacia

Buros nie ujawnia szczegółów, wiadomo tylko, że to co opracuje Renault trafi też do Dacii. Pisaliśmy, że latem tego roku zadebiutować ma hybrydowa wersja Dacii Sandero, ale będzie to rozwiązanie mild hybrid. Nie jest to więc rewolucja na miarę elektrycznej Dacii.

Idealnym kandydatem do zmiany znaczka jest Renault K-Ze, elektryczny samochód za 34 tysiące złotych (w przeliczeniu z juanów). Ten model przypominający Renault Kwid, które nie jest oferowane w Europie, ma cechę pasującą do polityki sprzedażowej rumuńskiej marki – jest tani. W wywiadzie niestety nie padają nazwy konkretnych modeli.

Ostateczny kształt elektryfikacji gamy Dacii nie jest przesądzony, ale jedno jest pewne, cena takiego pojazdu wciąż będzie musiała być dużo niższa od odpowiednika w Renault. Wyraźna różnica w cenie wobec modeli Renault i rywali jest wielokrotnie przywoływana przez Philippe Burgosa, celem jest 20 proc.

Elektryczne Sandero za niecałe 85 tys. zł

Przerobienie elektrycznego Renault Zoe na elektryczną Dacię Sandero nie jest wykluczone – tak mówi Philipee Buros. Lecz różnica cenowa musiałaby być wciąż zachowana, a samochody powinny różnić się też wyposażaniem. Zoe można przerobić na Dacię, ale różnica w cenie ma być taka jak między Sandero a Clio, która w Polsce przekracza 30 proc. dla wersji bazowej (31 900 zł vs 46 900 zł).

elektryczne zoe dacia

Policzmy. W tej chwili Zoe jest oferowane w Polsce za 124 900 zł, obniżenie tej ceny o 32 proc., daje nam elektryczny samochód z ceną na poziomie 85 tys. zł.

Żeby oferować tani elektryczny samochód Dacia musi poczekać na obniżenie kosztów wprowadzenia takiego modelu na rynek. Buros uważa, że w ciągu 2-3 lat zobaczymy elektryczną Dacię.

Dobry stosunek jakości do ceny

Tymczasem marka skupia się na ochronie modelu biznesowego opierającego się na dobrym stosunku jakości do ceny. Nie chce zaszaleć z wprowadzaniem nowoczesnych systemów bezpieczeństwa wspierających kierowcę, bo ich klienci autonomicznej jazdy nie oczekują. Zdają sobie sprawę, że nie kupią jej z samochodem za 10 tys. euro.

Transfer takich technologii jest planowany, ale jak najpóźniej jak to możliwe. Inaczej zburzy to model biznesowy – modele Dacii nie mogą być zbyt konkurencyjne w stosunku do Renault, to Renault ma mieć lepsze wyposażenie.

Floty to kłopoty

Odpowiadając na pytanie o nowe modele, Buros porusza jeszcze jeden ciekawy wątek. Duster zapewne zostanie odnowiony w ciągu najbliższych 2 lat (oczywiście nieznane są jeszcze szczegóły, ani na jakiej platformie powstanie), ale ciekawsze jest pytanie do Dacię Dokker. Czy powstanie wersja bazująca na nowym Renault Kangoo?

Logicznym wydaje się, że powinna, ale problem jest inny. Dacia ma problem ze sprzedażą flotową, której unika, bo wiąże się ona z przyznawaniem wysokich rabatów. Tani samochód po rabacie szybko wraca na rynek i zaburza sprzedaż dla klientów indywidualnych.

Z tej samej przyczyny mało atrakcyjna jest sprzedaż na potrzebny najmu krótkoterminowego. Samochód sprzedawany jest z rabatami rzędu 30 proc. i ponownie, w krótkim czasie po sprzedaży, pojawia się z powrotem na rynku.

Ochrona modelu biznesowego

Utrzymanie modelu biznesowego, gdy regulacje prawne wymuszają wzrost cen nie jest łatwe, ale marka się nie poddaje uparcie pilnując kosztów. Dlatego nie zobaczmy na przykład różnych wariantów Dustera. Jego sukces to cena bazująca na niskim koszcie wytworzenia, a rozszerzanie gamy zwiększa koszty.

Dacia swoje ruchy będzie wykonywać bardzo ostrożnie. Spodziewa się elektryfikacji, ale przede wszystkim uważa na koszty pamiętając co jest kluczem do jej sukcesu. Samo LPG niestety nie jest odpowiedzią na wszelkie kłopoty, ale butlę gazową w Dacii zobaczymy prędzej niż wielkie zestawy akumulatorów. Co klientów Dacii raczej tylko cieszy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać