iPhone 17 chce wyglądać jak smartfony Samsunga. Wreszcie coś się zmieni
Nowe informacje sugerują, że nadchodzący iPhone 17 Pro Max otrzyma mniejszy otwór w ekranie. Wygląda na to, że Apple chce być jak Samsung. Czy to oznacza, że w smartfonach Apple'a wreszcie się coś zmieni?
![iPhone 17 chce wyglądać jak smartfony Samsunga. Wreszcie coś się zmieni](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2024%2F11%2Fiphone-16-pro-max-11-scaled.jpg&w=1200&q=75)
Apple stosuje podejście ekranu z dynamiczną wyspą od iPhone’a 14 Pro. Ostatnie trzy generacje telefonów Apple’a wyglądają z przodu praktycznie tak samo. W tym roku otrzymamy pierwsze zauważalne odświeżenie. Dynamiczna wyspa powinna zostać znacząco zmniejszona.
iPhone 17 Pro Max z mniejszą dynamiczną wyspą. To bardzo prawdopodobne
Odkąd Apple wprowadził moduł FaceID po raz pierwszy w iPhonie X z 2017 roku, rozwiązanie zostało znacząco poprawione. Nie chodzi tylko o kwestię szybkości działania, ale też i miniaturyzację Wcięcie w ekranie w pierwszych iPhone’ach pokroju X, Xs, 11, 12 było gigantyczne. Dopiero trzynastki wprowadziły mniejsze wcięcia na moduł FaceID. Potem rok później weszła dynamiczna wyspa, która nie należy do największych, ale też mała nie jest.
Według zaufanego informatora ukrywającego się pod pseudonimem Digital Chat Station, w nadchodzącym iPhone 17 Pro Max dynamiczna wyspa zostanie zmniejszona. Apple ma osiągnąć to dzięki zastosowaniu nowej technologii nazwanej metalens dla FaceID, która zintegruje moduły nadajnika i odbiornika w jeden komponent. Obecnie wygląda to w taki sposób, że jeden sensor odpowiada za wyświetlenie punktów w podczerwieni na twarz użytkownika, drugi moduł je odczytuje. Integracja tych modułów sprawi, że Apple zmniejszy rozmiar i grubość komponentów potrzebnych do działania FaceID, dzięki czemu dynamiczna wyspa będzie trochę mniejsza.
Nowy raport wspomina jedynie o najbardziej zaawansowanym iPhonie 17 Pro Max, natomiast nie wskazuje, aby funkcja miała trafić do mniejszego iPhone’a 17 Pro. Czy Apple zdecyduje się nie zastosować mniejszej dynamicznej wyspy w tym modelu? Jest taka szansa, ponieważ w poprzednich latach widzieliśmy smartfony Pro Max, które były lepiej wyposażone niż zwykłe Pro - m.in. iPhone 15 Pro Max oferujący teleobiektyw z 5-krotynm zbliżeniem optycznym, gdzie dla 15 Pro zastosowano moduł o 3-krotnym zbliżeniu.
Tyle że zeszłoroczny iPhone 16 Pro był mniejszą wersją 16 Pro Max - oba urządzenia oferowały identyczne możliwości poza wymiarami i akumulatorem. Apple za sprawą różnicy w wielkości FaceID być może będzie chciał przekonać klienta do kupna droższego modelu. Dopłać 1000 zł, to dostaniesz trochę mniejsze wcięcie w ekranie. Choć jest szansa, że oba modele otrzymają mniejsze dynamiczne wyspy.
Tymczasem Samsung: potrzymaj mi ekran bez żadnych wcięć
Jednocześnie Samsung od lat stosuje malutkie wcięcie na aparat. Jest to trochę inna sytuacja, ponieważ smartfony koreańskiego producenta nie mają opcji trójwymiarowego skanowania twarzy, zamiast tego korzystają z czytników zaszytych pod ekranem. Tyle że niedawno pojawiły się informacje o tym, że nadchodzący Galaxy S26 Ultra miał mieć ekran pozbawiony jakichkolwiek otworów na aparat.
Zupełnie jak Samsung Galaxy Z Fold 3, 4, 5 i 6, w których główne elastyczne ekrany wewnątrz są piękne i nienaruszone przez otwory na aparaty do selfie. Jakość aparatu schowanego pod ekranem może nieco odstawać od zwykłego modułu, natomiast Samsung najprawdopodobniej będzie chciał doszlifować tę kwestię. Czyli w najlepszym iPhonie klient otrzyma trochę mniejszy otwór w ekranie, a w najlepszym Samsungu - piękny niezakłócony przez żadne wcięcia wyświetlacz.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: