Przemytnicy tylko czekają na wiatr. A potem wysyłają balonami nielegalne towary

Balony szpiegowskie zrobiły sporo zamieszania, kiedy w ubiegłym roku pojawiły się nad Stanami Zjednoczonymi. W ciągu ośmiu dni Amerykanie zestrzelili aż cztery takie obiekty. Szybko okazało się, że jeden z nich na pewno był chińskim balonem szpiegowskim. W tym roku również w polską przestrzeń powietrzną wlatywały balony. Istniało podejrzenie, że wysłali je Rosjanie w podobnym celu, ale po analizie okazywało się, że to balony meteorologiczne. Co jakiś czas tego typu obiektu spadają na polskie terytorium.

O takim przypadku informuje Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku. Policjanci z Suwałk ustalili, że na terenie jednego z gospodarstw wylądował balon ze skrzynką. Na miejscu natychmiast zgromadzili się funkcjonariusze.

Okazało się, że zawartość pakunku to aż 20 tys. sztuk papierosów „bez polskich znaków skarbowych akcyzy”.

Wprowadzenie na rynek zabezpieczonego towaru naraziłoby Skarb Państwa na stratę w wysokości ponad 26 tysięcy złotych z tytułu niezapłaconych podatków.

Straż Graniczna, której funkcjonariusze również zjawili się na miejscu, dostrzegła znajdujący się w pobliżu samochód. Kierowca wraz z pasażerem na widok służb próbowali odjechać, ale zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu.

Podejrzani o posiadanie nielegalnego towaru 23 i 31-latek usłyszeli już zarzut uchylania się od opodatkowania, za który teraz odpowiedzą przed sądem – informuje KWP w Białymstoku.

Już w marcu Straż Graniczna informowała, że na skutek zabezpieczeń granicy polsko-białoruskiej przemytnicy „szukają wciąż nowych sposobów przemytu nielegalnych wyrobów tytoniowych”.

Wykorzystują odpowiednie warunki pogodowe, w szczególności wiatr wiejący w kierunku Polski i wypuszczają balony z podczepionymi ładunkami papierosów. Na podstawie siły i kierunku wiatru szacują miejsce potencjalnego lądowania balonów – tłumaczyła Straż Graniczna.