Poznajcie vivomove Trend. Garmin ma w końcu zegarek z bezprzewodowym ładowaniem
Nowy Garmin vivomove Trend nie przekona raczej do siebie fanów Fenixa czy Forerunnerów, ale przynajmniej już wiadomo, że jest na co czekać w kolejnych generacjach tych zegarków.
Skoro bowiem udało się dodać bezprzewodowe ładowanie - obecnie niemal standard w świecie smart zegarków - do vivomove Trend, to dlaczego nie miałoby się ono pojawić i w innych, droższych modelach? Może i kablem jest skuteczniej i szybciej, ale skoro może być wygodniej, to dlaczego nie.
Garmin vivomove Trend - co to właściwie jest?
Hybrydowy zegarek sportowy, czyli taki, gdzie do dyspozycji mamy i wskazówki, i ukryty pod nimi wyświetlacz, w tym przypadku aktywujący się wtedy, kiedy tego chcemy albo potrzebujemy. Czyli trochę tak, jak w zegarku Instinct Crossover, ale z trochę większym naciskiem na codzienny wygląd i bardziej zdecydowanym ukryciem ekranu.
Jak przystało przy tym na serię vivomove, model Trend jest trochę mniej ukierunkowany na sport wyczynowy, a trochę bardziej na ogólną jakość życia i ogólnie pojętą aktywność. Nie ma tu więc m.in. wbudowanego GPS (wymagane jest połączenie z telefonem) czy zaawansowanych statystyk dotyczących aktywności (chociaż pułap tlenowy jest).
Zamiast tego znajdziemy tu multum pomiarów codziennej aktywności, takich jak Body Battery, całodobowy pomiar tętna, spalonych kalorii, pokonanych pięter, monitorowanie snu, pomiar saturacji krwi tlenem, monitorowanie stresu, ćwiczenia oddechowe, monitorowanie nawodnienia, oddechu czy śledzenie cyklu. Oczywiście będzie można bez problemu odpalić trening - do wyboru są profile sportowe obejmujące m.in. trening siłowy, kardio, pilates, jogę, bieganie, bieganie na bieżni, jazdę na rowerze i pływanie na basenie. Jeśli chcemy mieć zapis trasy i dokładny dystans, musimy przy tym mieć przy sobie smartfona połączonego z zegarkiem.
Z ważnych dodatkowych funkcji - na pokładzie jest LiveTrack i wykrywanie wypadków. Do tego możemy korzystać z płatności Garmin Pay, które bez najmniejszych problemów działają w Polsce.
Garmin vivomove Trend będzie dostępny w jednym rozmiarze (koperta 40,4 mm, grubość 11,9 mm) i ma masę 43,4 g razem z paskiem. Do wyboru będą cztery wersje kolorystyczne - wszystkie ze stalową ramką.
Cena? W Polsce 1549 zł.
Najważniejsza nowość to oczywiście ładowanie bezprzewodowe
I to zgodne ze standardem Qi, więc nowego Garmina naładujecie praktycznie każdą uniwersalną ładowarką. Producent dorzuca przy tym do zestawu autorski klips do ładowania, więc możecie go sobie odłożyć jako zapasową albo podróżną ładowarkę, bo pewnie i tak macie coś z Qi, z czego chętniej skorzystanie. Z ładowarki będziemy musieli przy tym korzystać dość często, bo vivomove Trend na jednym ładowaniu wytrzyma około 5 dni.
Zostaje tylko czekać, aż to rozwiązanie trafi do innych modeli. Wprawdzie obiecałem sobie, że 955 zostanie ze mną na długo, ale gdyby Garmin wprowadził ładniejszą wersję (stalowa ramka - poproszę) z lepszym ekranem (dawać już tego AMOLED-a), to nie wiem, czy byłbym się w stanie powstrzymać...