Apple wysłał iPoda na emeryturę. Oficjalny koniec legendy
Nie czekaj na nowego iPoda. Apple postanowił wyciągnąć wtyczkę, odłączyć respirator i pogodzić się z faktem, że w 2022 r. tylko garstka dziwaków kupuje muzykę na własność i korzysta z odtwarzaczy mp3. iPod oficjalnie przechodzi na emeryturę.
Jeszcze rok temu o tej porze po sieci hulały informacje, jakoby Apple zamierzał wydać na świat nowego iPoda. Wszyscy sądzili, że firma Tima Cooka przygotuje coś specjalnego na 20-lecie legendarnego odtwarzacza, jednak zamiast nowego modelu fani otrzymali jedynie informację, że iPod oficjalnie znika z rynku.
To koniec iPoda.
Apple właśnie opublikował oficjalny komunikat, w którym żegna się z iPodem - odtwarzacze będą dostępne już tylko tam, gdzie zostały jakieś zapasy magazynowe. Produkcja została zakończona, a iPod przechodzi na zasłużoną emeryturę.
Apple podkreśla jednak w oficjalnym pożegnaniu, że muzyka wciąż leży w samym centrum działań firmy i nie sposób się z tym nie zgodzić. Apple AirPods to najlepiej sprzedające się słuchawki na świecie. Apple Music z kolei zrewolucjonizował świat muzyki, udostępniając kompletny katalog w streamingu w jakości lossless, bez dodatkowych opłat. To skok generacyjny porównywalny do przejścia świata wideo z rozdzielczości FullHD na 4K, a wszystko to za śmiesznie niską, miesięczną opłatą.
iPod może przejść na zasłużoną emeryturę. Ten odtwarzacz wespół ze sklepem iTunes wprowadził świat muzyki w erę cyfryzacji; nawet jeśli w typowo apple’owym stylu ani sprzęt, ani usługa nie były pierwszymi tego typu rzeczami na rynku, to dopiero pod przewodem firmy sterowanej przez Steve’a Jobsa odtwarzacze mp3 i cyfrowe sklepy z muzyką zdetronizowały przenośne odtwarzacze płyt CD, a w perspektywie czasu zupełnie zmieniły sposób, w jaki słuchamy muzyki.
iPod odchodzi bez fanfar.
Jedno, co mi w tym pożegnaniu nie pasuje, to absolutny brak przytupu. Nie tak powinno się żegnać legendy. iPod jest sprzętem o tak ogromnym historycznym znaczeniu, gadżetem tak symbolicznym dla wszystkich melomanów, że zasłużył chociażby na limitowaną edycję na 20-lecie. To byłaby prawdziwa gratka dla fanów, gdyby np. Apple wydał okolicznościową wersję iPoda Classic.
Niestety tak się nie stało, więc iPodowi nie pozostało nic innego, jak zejść ze sceny po cichutku i bez fanfar. Nigdy już nie zobaczymy takiego jak on, a jego warta dobiegła końca. Po iPodzie pozostanie już tylko wspomnienie, a ci, którzy do dziś posiadają odtwarzacze od Apple’a, lepiej niech ich nie wyrzucają – nie tylko za kilka lat mogą okazać się sporo warte, ale też stanowią bezcenną pamiątkę po urządzeniu, które zmieniło świat.