Telekom w Polsce przeznacza cały biurowiec dla ofiar wojny. Do Łodzi trafi 150 dzieci z ukraińskich domów dziecka
Firma Orange oddaje do dyspozycji łódzkiego samorządu cały budynek biurowy. Kompleks pomieści 150 wychowanków ukraińskich domów dziecka, uciekających przed koszmarem wojny do Polski.
Przy ulicy Chóralnej w Łodzi znajduje się trzypiętrowy budynek biurowy, należący do firmy Orange Polska. W obliczu narastającego kryzysu uchodźczego w Ukrainie telekom zdecydował się przekazać obiekt do dyspozycji łódzkiego samorządu. Budynek pomieści niepełnoletnie ofiary wojny, uciekające przed rosyjskim terrorem ludności cywilnej.
W biurowcu Orange zamieszka 150 podopiecznych ukraińskich domów dziecka.
Łódzki samorząd zorganizował przestrzeń dla 200 niepełnoletnich ofiar wojny. Teraz, dzięki inicjatywie Orange Polska, miasto może przyjąć 150 kolejnych wychowanków ukraińskich domów dziecka. Trzykondygnacyjny biurowiec Orange o powierzchni prawie 2000 m2 ma pomieścić nawet 150 dzieci. Obiekt zostanie przystosowany do tego celu w rekordowym tempie.
Aktualnie z biurowca jest wynoszony cały sprzęt. Następnie ma zostać opracowany plan zagospodarowania przestrzeni, tworzony pro bono przez studio Jander/Kabza. Później rozpoczną się prace budowlane, zamieniające budynek korporacji na przestrzeń do życia dla 150 wychowanków domów dziecka - po 50 na każde piętro. Ambitny plan zakłada gotowość do przyjęcia pierwszych gości w ciągu zaledwie dwóch tygodni.
Potrzebujemy takich inicjatyw. Przed nami największy kryzys uchodźczy od czasów drugiej wojny światowej.
Eksperci szacują, że wojna w Ukrainie doprowadzi do największego kryzysu migracyjnego od 80 lat. Wędrówki ludów znacznie większej niż kilka lat temu, gdy imigranci z Bliskiego Wschodu próbowali dostać się do Europy. Już teraz Ukrainę opuściły niemal dwa miliony osób, z czego ponad milion przebywa w Polsce. Dzięki wspaniałej inicjatywie Polaków ten milion został ciepło przywitany, ale obywatele naszego kraju nie mogą brać na siebie całego ciężaru wsparcia. Tutaj potrzebne są rozwiązania systemowe, które dopiero wykluwają się w Sejmie, Brukseli oraz samorządach.
Przed nami tygodnie, miesiące, może nawet lata wielkiego uchodźczego kryzysu. Takich biurowców jak ten przy Chóralnej w Łodzi będziemy potrzebować znacznie więcej. Dlatego nie będę miał nic przeciwko, jeśli w ślad Orange pójdą również pozostałe telekomy.
PS Zaprzyjaźniony łodzianin apeluje: obiektem mogącym idealnie przysłużyć się podczas kryzysu uchodźczego jest także świecące pustkami centrum handlowe Sukcesja
