Ile może znieść Oppo Find N? Mit o delikatności składaków znów upadł
Składane smartfony nadal cieszą się opinią niezbyt wytrzymałych, niezdolnych do zniesienia trudów codziennego użytkowania. Dodajmy do tego wysokie ceny i mamy miks głównych powodów, dla których ich popularność rośnie tak powoli. Samsung Galaxy Z Fold 3 udowodnił już jednak, że składakom wytrzymałości nie brakuje, a teraz tego samego dowiódł Oppo Find N.
Oppo Find N okazał się ogromnym zaskoczeniem. Pierwsze podejście Chińczyków do składanego smartfona spotkało się z nadspodziewanie ciepłym przyjęciem ze strony użytkowników z całego świata, a dzięki temu, że Find N ma nieco mniejsze gabaryty od Galaxy Z Folda 3, wielu z nich ocenia go nawet lepiej niż smartfon Samsunga.
Jedno pytanie pozostało jednak bez odpowiedzi – ile może znieść Oppo Find N? Producent nie reklamuje jego wytrzymałości, sprzęt nie spełnia też normy odporności na pył czy wodę, więc trudno cokolwiek wywnioskować po samej specyfikacji. Na szczęście w kwestii testów ekstremalnych zawsze można liczyć na Zacka Nelsona, prowadzącego kanał JerryRigEverything. Zack wziął na swój warsztat nowego składaka, by jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jak wytrzymały jest to telefon.
Oppo Find N – test wytrzymałości zdany (prawie) na medal.
Nabywcy składnego telefonu Oppo z pewnością nie muszą się obawiać o wytrzymałość zewnętrznego wyświetlacza, gdyż ten jest pokryty szkłem Gorilla Glass Victus – najbardziej wytrzymałym szkłem, jakie jest obecnie dostępne w elektronice użytkowej, który zbiera głębokie rysy dopiero na poziomie 7 w skali Mohsa.
Niestety tego samego nie można powiedzieć o ekranie wewnętrznym, który rysuje się już na 2 poziomie twardości, a na 3 zbiera głębokie rysy. Ba, ekran wyraźnie cierpi na tę samą bolączkę co pierwszy składany Samsung – jakby się uprzeć, można „wgnieść” plastikową warstwę ochronną samym paznokciem, o metalowych przedmiotach nie mówiąc. Lepiej więc nie wrzucać go otwartego do torebki razem z kluczami, ale trzeba też pamiętać, że Oppo Find N składa się zupełnie na płasko, bez otworu między połówkami ekranu, jak w Z Foldzie 3. To oznacza, że znacznie trudniej zarysować go przypadkiem, gdy nie jest używany, a wewnętrzny ekran jest lepiej chroniony przed uszkodzeniem. Z drugiej strony jednak, jeśli zamkniemy go, podczas gdy w środku znajdzie się piach lub jakieś drobinki, możemy doprowadzić do zarysowania, a nawet zniszczenia ekranu. Trzeba być ostrożnym.
Nie trzeba się jednak obawiać o wytrzymałość metalowej, zewnętrznej konstrukcji, która nie jest łatwa do zarysowania. Wygląda też na to, że nie trzeba się obawiać o wytrzymałość niebywale skomplikowanego zawiasu, który umożliwia utrzymanie ekranu otwartego pod dowolnym kątem. Nawet po zasypaniu telefonu piachem i pyłem, zawias działał absolutnie bez zarzutu, nie wydając z siebie choćby skrzypnięcia. Warto wspomnieć, że po owym zasypaniu piachem telefon – choć porysowany – działa absolutnie bez zarzutu.
Największą niespodzianką całego testu jest jednak legendarny już bend test, czyli próba przełamania telefonu na pół. Oppo Find N wytrzymał test wyginania zarówno zamknięty, jak i – o dziwo – otwarty. Zackowi nie udało się go przełamać na pół, podobnie jak nie udało mu się przełamać Galaxy Z Folda 3. A są przecież telefony, które w tym teście łamią się jak tabliczka czekolady.
Składany Oppo Find N wytrzyma próbę codzienności. Chciałbym go mieć w swojej kieszeni.
O ile nowy składany smartfon możemy zamówić z AliExpress z dostawą do Polski w cenie wynoszącej ok. 8000 zł, tak nie jest on oficjalnie dostępny w polskiej dystrybucji. A szkoda, bo każdy kolejny test i każda kolejna opinia kolegów po fachu tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że chciałbym sprawdzić osobiście, jak chińskiemu producentowi udało się stworzyć tak dobry produkt za pierwszym podejściem. Teraz, kiedy wiadomo już, że pomimo braku wodoszczelności Oppo Find N jest w stanie wiele wytrzymać, jeszcze bardziej niż dotąd wyczekuję chwili, w której trafi nad Wisłę.
