Zegarek Garmin Fenix 7 zyskał dotykowy ekran. Ale zupełnie nowy Garmin Epix jest jeszcze ciekawszy

Nowy Garmin Fenix 7 zadebiutował właśnie na oficjalnej stronie Garmina. Ale dużo ciekawiej zapowiada się nowe wcielenie modelu Epix. I chociaż pełnoprawnej premiery nowych zegarków Garmin Fenix 7 jeszcze wprawdzie nie było, ale niektórym udało się zauważyć, że odpowiednie strony produktowe pojawiły się już w internecie. A skoro tak - nie ma na co czekać.

Jeśli chodzi o dostępne opcje, to nie ma tutaj spektakularnych zmian. Do wyboru będzie:

Prawie każdy z wariantów nowych Garminów będzie przy tym dostępny w wersji standardowej, Solar oraz Sapphire Solar. Wyjątkiem jest jedynie 7X - oferowany będzie wyłącznie jako Solar albo Sapphire Solar. Najdroższe kosztują ok. 1200 euro, czyli ponad 5400 zł.

Rozdzielczość, rodzaj ekranu (MIP) i przekątne zegarków nie uległy więc większym zmianom.

Nie było go do tej pory w żadnym modelu z serii Garmin Fenix. Teraz jest standardem każdej odmiany. Jak będzie się sprawował - pewnie sprawdzimy za jakiś czas.

Oprócz tego, jeśli chodzi o parametry techniczne, lepszy ma być chociażby czas pracy na jednym ładowaniu. I tak przykładowo Garmin Fenix 7 w trybie zegarka wytrzyma 18 dni, podczas gdy 6 wytrzymywał 14 dni. W trybie GPS 7 zaoferuje do 57 godzin albo 136 godzin w trybie maksymalnej oszczędności energii - Fenix 6 oferował odpowiednio 36 i 72 godziny.

Garmin Fenix 7 ma być też minimalnie lżejszy od poprzednika. Model 7 Solar ma masę 79, z kolei 6 Solar - 85 g.

Zmianą jest też równoległa obsługa wszystkich systemów satelitarnych. Jak wpłynie to na czas pracy bez ładowania? W przypadku trybu "Wszystkie systemy satelitarne" dostajemy 40 godzin (zamiast 57), z kolei w trybie "Wszystkie systemy satelitarne i wielopasmowe" - 23 godziny.

Wśród możliwości Fenixa 7 Garmin wymienia m.in.:

To ostatnie sugerowałoby jednocześnie, że Fenix 7 doczeka się też najnowszego czujnika tętna od Garmina, czyli Elevate 4.

Który w niczym nie przypomina swojego poprzednika, czyli pierwszego Garmina potrafiącego wyświetlić prawdziwe mapy.

Na początek informacja z kategorii tych mniej przyjemnych - Epix, według strony Garmina, kosztuje minimum 900 euro, czyli niemal 4100 zł. Za odmianę na powyższym zdjęciu trzeba już natomiast zapłacić 1100 euro (wersja Sapphire i 32 GB pamięci zamiast 16 GB).

Pod względem funkcji, Epix wydaje się być po prostu Fenixem 7, natomiast rozmiarowo... też jest Fenixem 7 - z kopertą w rozmiarze 47 mm i ekranem o przekątnej 1,3".

Tym, co różni go od Fenixa 7, jest przede wszystkim technologia wyświetlacza. Zamiast MIP mamy tutaj AMOLED (opcjonalnie zawsze włączony). Zamiast 260x260 pikseli mamy natomiast 454x454 piksele. To może wyglądać naprawdę bardzo, bardzo dobrze.

Jak wpływa taki wyświetlacz na czas pracy? Według Garmina w standardowym trybie zegarka Epix popracuje bez ładowania 16 dni - albo 6, jeśli włączymy ekran na stałe. W trybie GPS te wartości to odpowiednio 42 i 30 godzin.

W sumie do wyboru będzie aż 10 kombinacji, wycenionych od niecałych 3300 zł, aż po 4699 zł za odmiany z szafirowym szkłem ochronnym i ładowaniem słonecznym. Ceny modeli 7S i 7 są przy tym zawsze takie same - nie oszczędzimy więc nic, jeśli zdecydujemy się na mniejszy wariant.

Warto przy tym pamiętać, że w sprzedaży cały czas pozostaje jeszcze poprzednia generacja Fenixa, czyli seria 6, wyceniana w większości sklepów na mniej niż 2000 zł za podstawową wersję. Jeśli jednak chcemy Fenixa z mapami i muzyką, musimy zdecydować się co najmniej na wersję 6 Pro. Ta z kolei wyceniana jest na około 2300 zł, z kolei największy Fenix poprzedniej generacji, czyli Fenix 6X Pro, kosztuje około 2600 zł.

Strona Garmina sugeruje, że zegarki Fenix 7S, Fenix 7 i Fenix 7X Solar powinny być wysyłane w terminie od 3 do 5 tygodni od dzisiaj.