Świetny ruch Google: w gry z Androida zagrasz na PC. Google Play Games zmierza na Windows

Mimo błyskawicznego rozwoju urządzeń mobilnych, nie udało się zakopać różnic między mobilnym graniem na telefonach oraz graniem stacjonarnym. Nie licząc takich wyjątków jak Fortnite, X-KOM, Genshin Impact czy Minecraft, gry mobilne najczęściej tworzą własne hermetyczne środowisko, rządzone unikalnymi prawami zdominowanymi przez biznesowy model Free2Play. Gry mobilne oraz gry stacjonarne to wciąż dwa odmienne, w dużej mierze odseparowane światy, chociaż od lat mamy narzędzia i możliwości do budowania pomiędzy nimi mostów. Google nareszcie to robi, planując wielką fuzję Androida z systemem Windows.

Dotychczas środowisko Google Play Games było współdzielone przez telefony z Androidem, tablety z Androidem oraz urządzenia ChromeOS. Pomiędzy telefonami oraz komputerami z Windows istniała jednak platformowa przepaść, którą dało się ominąć wyłącznie w poszczególnych grach oferujących systemy cross-play oraz cross-progression. Świetnym tego przykładem jest Fortnite czy Minecraft. Niestety, zdecydowana większość gier mobilnych nie tworzy międzyplatformowego środowiska Android - Windows, a przynajmniej nie bez wykorzystania specjalnych programów trzecich oraz emulatorów Androida.

W niedalekiej przyszłości ma się to zmienić, właśnie dzięki Google Play Games dla Windows PC. Platforma cyfrowej dystrybucji gier Google Play w jakiejś mierze pojawi się na komputerach Windows, umożliwiając pobieranie i korzystanie z tych samych gier, z których korzystamy na telefonach oraz tabletach z Androidem. Co szczególnie istotne, Google Play Games dla PC pozwoli na przepływ takich danych między platformami jak konta użytkownika, stany zapisu czy zdobyte osiągnięcia.

W praktyce będzie to oznaczać, iż 2945 poziom w Candy Crush Soda pokonamy na tablecie, ale już 2946 możemy przejść na biurowym laptopie. Pierwszy mecz w PUBG Mobile rozegramy na smartfonie, ale drugi już na większym ekranie stacjonarnego komputera. Wszystko to ma być zautomatyzowane, z większością technologicznych problemów rozwiązanych bezpośrednio przez uniwersalną platformę Google, nie producentów poszczególnych gier mobilnych, jak ma to aktualnie miejsce.

Na ten moment wiemy, iż Google Play Games na Windows pojawi się jako aplikacja bezpośrednio od Google, za pośrednictwem której pobierzemy mobilne gry z Google Play. Program nie będzie wspierał streamingu obrazu z gier i nie będzie zintegrowany z usługą Google Stadia. Za aplikację odpowiada bezpośrednio Alphabet, rozwiązanie nie powstaje we współpracy z Microsoftem i nie wykorzysta nowoczesnych narzędzi systemowych dla aplikacji mobilnych znanych z zapowiedzi Windows 11.

W jaki sposób będą dystrybuowane gry mobilne na PC z Windows? Czy deweloperzy gier muszą je dodatkowo dostosowywać do komputerów i laptopów? W jakim stopniu będzie to automatyczny proces po stronie Google? Czy Google stworzy uniwersalną nakładkę interfejsu imitującą dotykowy ekran dla gier bez wsparcia padów? Co z kompatybilnością kontrolerów? To wszystko istotne i zasadne pytania, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi. Poznaliśmy ambitną wizję Google, ale brakuje detali.

Nie zmienia to faktu, iż Alphabet obrał słuszny kierunek. Od kilku lat jestem nieustannie zdumiony tym, że Google oraz Apple nie pokusiło się o rozwinięcie własnych platform do gier - jakby nie było najbardziej dochodowego medium XXI wieku - na komputery z Windows. Na świecie działają dziesiątki milionów biurowych laptopów z Windows, które nie poradzą sobie z Cyberpunkiem 2077 i Red Dead Redemption 2, za to spisałyby się jako maszyny do Candy Crusha, Call of Duty Mobile oraz Diablo Immortal. Google po części realizuje podobną wizję w oparciu o Chromebooki, ale dopiero przyszłoroczne otwarcie na Windows pozwoli w pełni wykorzystać potencjał platformy Google Play Games.