Co za wpadka. Indyjskie media zobaczyły grę wideo i myślały, że jest wojna
Gry wideo mają na tyle realistyczną grafikę, że w niektórych chwilach coraz trudniej odróżnić je od rzeczywistości. Indyjscy dziennikarze skompromitowali się uważając nagranie z sieciowego shootera za prawdziwy materiał z pola walki.
Trochę śmieszne, trochę straszne. Kilka poważanych tytułów prasowych w Indiach poinformowało o rzekomej zbrojnej agresji Pakistanu. Siły wojskowe sąsiada miały rzekomo atakować rebeliantów w afgańskiej Dolinie Pandższeru. Jak informują Republic, Times Now i Zee Hindustan, siły powietrzne Pakistanu rzekomo współpracują z Talibami i pomagają w wybiciu resztek ruchu oporu.
Jest to taka bzdura, że aż trudno uwierzyć, że doświadczeni dziennikarze zgodzili się na publikację takiego materiału w telewizji. Jedynym dowodem na rzekomą agresję sąsiada było emitowane w telewizji nagranie wideo. Które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Pakistan atakuje Afgańczyków, jak informują media w Indiach. Dowodem fragment gry Arma 3.
Rzeczywistość nie ma nic wspólnego z informacjami nieodpowiedzialnie powtórzonymi przez indyjskie media. Materiał wideo pochodzi z sieciowego shootera o nazwie Arma 3. Popularnego z uwagi na swój realizm, wyrażony nie tylko w oprawie graficznej.
Indyjskie media wycofały się już z emisji tego reportażu. Republic nawet zdążył już umieścić post na Facebooku, który ma tłumaczyć dziennikarzy z pomyłki. Materiał ponoć otrzymano od Hasti TV, która jest prywatną brytyjską małą stacją telewizyjną dla afgańskich imigrantów. Republic twierdzi, że nie było powodów do kwestionowania pracy kolegów po fachu. Wyjaśnienie – biorąc pod uwagę wagę przekazywanej informacji – co najmniej kuriozalne.
