FIFA 22 z największymi zmianami od lat. Gra wykorzysta moc nowych konsol, EA chwali się realizmem

Niedzielni fani piłki nożnej zyskają realny powód, by zainwestować w FIFA 22. Tytuł będzie czymś więcej niż aktualizacją składów z kilkoma drobnymi poprawkami i zmianami. EA Sports zmienia sposób, w jaki poruszają się i zachowują piłkarze, po raz pierwszy w historii serii korzystając z technologii motion-capture dla 22 graczy jednocześnie. EA Sports chwali się, że to nie tylko pierwsza FIFA, ale w ogóle pierwsza konsolowa piłka wykorzystująca tę technologię. Czy nadchodzi koniec ze sztywnością i sztucznością wirtualnych zawodników?

Oczywiście technologia motion-capture nie jest w branży gier niczym nowym. Zazwyczaj tego typu rozwiązanie jest stosowane w celu stworzenia realistycznych animacji dla głównego bohatera oraz kluczowych postaci. W FIFA 22 każdy zawodnik na murawie zostanie potraktowany z podobnym namaszczeniem, nie tylko osoba z piłką przy nodze.

Elektronicy nazywają swoje rozwiązanie technologią HyperMotion nowej generacji. EA Sports ubrało w specjalne stroje motion-capture profesjonalnych piłkarzy, a następnie zbierało dane podczas meczów. W ten sposób producenci otrzymali gigantyczną bazę ludzkich zachowań nie tylko w trakcie prowadzenia piłki czy walki kontaktowej, ale również podczas podczas krótkich chwil odpoczynku czy przemieszczania się. Wszystko to składa się na kompletny szkielet realistycznego zachowania całej drużyny ze wszystkimi jej członkami, co ma stanowić bazę dla nowego, bardziej realistycznego odwzorowania wirtualnych piłkarzy na wirtualnym boisku.

Dzięki śledzeniu wszystkich zachowań piłkarzy w każdej sekundzie meczu gra wykorzysta znacznie więcej danych niż wcześniej, urealniając piłkarskie spotkania. Zyskać mają przede wszystkim gracze bez piłki, w tym bramkarze. EA Sports deklaruje całkowite przebudowanie zachowań bramkarzy w oparciu o nowe dane. Dzięki temu zawodnicy stojący w bramce będą nieporównywalnie bardziej ludzcy i wyraziści, a do tego bardziej nieobliczalni.

Oczywiście seria meczów rozgrywanych przez piłkarzy w strojach motion-capture nie odda pełnej palety zachowań wszystkich klubów i drużyn na świecie. Dlatego EA Sports sięgnęło po pomoc uczenia maszynowego. Zintegrowana z technologią HyperMotion sztuczna inteligencja analizuje miliony klatek zarejestrowanych spotkań, na ich podstawie poszerzając bazę animacji Electronic Arts o kolejne piłkarskie sztuczki, pozy, taktyki i zachowania.

Kompletną nowością dla sekcji kariery ma być tryb "Stwórz klub". Volta Football wróci kompletnie przebudowana, a w FIFA Ultimate Team Heroes pojawią się zupełnie nowe przedmioty, przedstawiające historie kultowych zawodników. Na wielkość FIFA 22 ma się składać ponad 17 000 zawodników, ponad 700 drużyn, ponad 90 stadionów i więcej niż 30 lig. Okładkę nowej gry drugi raz z rzędu będzie zdobił Kylian Mbappé.

Muszę przyznać, że jako niedzielny fan piłki nożnej, pierwszy raz od kilku lat mam prawdziwą ochotę sięgnąć po nową odsłonę serii FIFA. Głównie dlatego, aby zobaczyć, jak EA Sports wykorzystało dodatkową moc mojego PlayStation 5. Bardzo podoba mi się obrany kierunek, zgodnie z którym większa moc została zaadaptowana na potrzeby bardziej realistycznego doświadczenia zamiast graficznych wodotrysków.

Znamy także cenę gry FIFA 22. Grę w wersji pudełkowej na PC kupimy za 219 zł. Konsolową edycję dla PS4 i XONE nabędziemy za 239 zł. Najwięcej zapłacą posiadacze PS5 i Xboksa Series, bo aż 279 zł za pudełko. Najtańsza jest wersja dla Nintendo Switcha - 179 zł - ale w tym przypadku mamy do czynienia zaledwie z aktualizacją składów oraz interfejsu.

Jeszcze droższe są wersje cyfrowe. Na platformie PS Store cena FIFA 22 rozpoczyna się od 299 zł za podstawową edycję dla PlayStation 4, z kolei podstawowa edycja dla PlayStation 5 kosztuje aż 349 zł.