Elo, mordy! Chiński łazik marsjański strzelił selfika ze swoim lądownikiem
Jak można było się tego spodziewać, chińskie władze nie dzielą się informacjami o poczynaniach swoich aparatów kosmicznych tak często, jak zachodnie agencje kosmiczne. Stąd i cała społeczność astronomiczna cały czas zastanawia się co robi łazik Yutu2 na Księżycu czy też Zhurong na Marsie.
Ostatnio nad miejscem lądowania Zhuronga przeleciała sonda Mars Reconnaissance Orbiter. Dzięki temu, że na pokładzie sondy znajduje się fenomenalna kamera HiRISE udało się z orbity dotrzeć zarówno lądownik jak i sam łazik.
Na powyższym zdjęciu wyraźnie widać miejsce lądowania lądownika na obszarze znanym jako Utopia Planitia. Nieco bardziej na południe od lądownika znajduje się łazik Zhurong, który zjechał z lądownika pod koniec maja.
Zważając na to, że misja łazika została przewidziana na 90 dni, łazik w najbliższym czasie powinien zabrać się za eksplorację okolic. Można wręcz zadać pytanie co on właściwie jeszcze robi w pobliżu lądownika.
A zdjęcie z Marsa to nie łaska?
Odpowiedź na to pytanie pojawiła się dzisiaj: robi sobie sesję fotograficzną. Jak się okazuje, na pokładzie Zhuronga znalazła się niewielka bezprzewodowa kamera, którą łazik umieścił na gruncie marsjańskim, aby zrobić sobie z lądownikiem zdjęcie rodzinne.
Warto przypomnieć, że misja Tianwen-1 jest pierwszą chińską misją międzyplanetarną. W ramach misji inżynierom Państwa Środka za jednym razem udało się umieścić sondę na orbicie wokół Marsa, miękko wylądować na powierzchni Czerwonej Planety oraz uruchomić łazik, który teraz jeździ i fotografuje się gdzie popadnie. Sukces to mało powiedziane.