Ten odkurzacz potrafi znacznie więcej, niż się spodziewasz

Przez ostatni rok spędziliśmy w domu dużo więcej czasu niż wcześniej. Jasne, to tzw. oczywista oczywistość, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że przez ostatni rok spędziliśmy znacznie więcej czasu w łóżkach. Przechodząc na home office zyskaliśmy dodatkową godzinę albo i dwie przed rozpoczęciem pracy. Jeśli ktoś pracuje z włączoną kamerą w laptopie, to pewnie może wstawać pół godziny przed pracą, a jeśli nie – to i 10 minut przed. I niech pierwszy rzuci kamieniem ten, komu nie zdarzyło się popracować zdalnie z łóżka albo z kanapy.

Piszę o tym dlatego, że mimo zmiany przyzwyczajeń w kwestii pracy, mało kto myśli o zmianie przyzwyczajeń w kwestii jej warunków – a konkretnie w kwestii sprzątania. A spędzając więcej czasu w łóżku warto byłoby zwrócić uwagę na bakterie, roztocza kurzu domowego czy alergeny. Pracując w domu widzę, że bardziej się w nim kurzy, częściej ścieram kurz z szafek, myję okna, odkurzam i myję podłogi, i wydaje mi się, że jest superczysto. Ale przyznam, że nie poświęcam więcej czasu czyszczeniu materaca w łóżku, kanapy ani foteli. Szukam oczyszczacza powietrza, bo mam w domu małych alergików, ale może warto by zacząć od odkurzacza?

A właśnie to – oczyszczanie powietrza to jedna z pobocznych zdolności odkurzacza Electrolux Pure Q92 Allergy UV. Urządzenie to zapewnia pięciostopniową filtrację powietrza. Szczelny system filtracji zatrzymuje do 99,9% cząstek o średnicy 0,3-10 µm, aby zapewnić optymalną jakość powietrza w domu. I co ważne, jego filtrów nie trzeba bez przerwy wymieniać – można je na bieżąco czyścić samemu. W efekcie emituje powietrze czystsze niż to, które wciąga.

UV w nazwie nie znalazło się przypadkowo – urządzenie w tej wersji wyposażono w elektroszczotkę z lampą UV, która do spółki ze wspomnianymi filtrami zatrzymuje aż do 99,9 proc. bakterii i alergenów, w tym roztocza.

Pewnie nikt i wciąż nikt o tym nie mówi – Electrolux Pure Q92 Allergy UV to odkurzacz do wszystkiego. To bezprzewodowy odkurzacz pionowy, który po założeniu znajdującej się w zestawie szczotki obrotowej świetnie nada się do odkurzania całego domu. Co więcej, szczotka ta wyposażona jest w LED-owe oświetlenie, które pomoże w zlokalizowaniu kurzu w ciemnych zakamarkach, a dzięki technologii BrushRollClean w czasie sprzątania sama oczyści się z sierści i włosów – wystarczy nacisnąć odpowiedni przycisk na obudowie.

Nie potrzebuje żadnego podparcia. Oznacza to, że w każdej chwili można przerwać odkurzanie, np. by odebrać telefon i nie trzeba będzie się po nie schylać, czy przed odebraniem telefonu szukać dla niego podparcia. Jedyna sytuacja, w której zachodzi potrzeba schylenia się, występuje wtedy, gdy chcemy posprzątać pod meblami – Pure Q92 potrafi wsunąć się nawet w przestrzenie o wysokości zaledwie 14 cm. Co więcej, gdy pracuje, nie jest nieprzyjemnie głośny – zaprojektowano go tak, by maksymalnie zredukować poziom hałasu dzięki połączeniu płynnego przepływu powietrza i wyciszonego wydechu.

Wystarczy jeden ruch, by z odkurzacza domowego, służącego do utrzymania porządku na dużych powierzchniach, zrobić z Pure Q92 niewielki odkurzacz ręczny, który sprawdzi się podczas odkurzania blatu czy przy czyszczeniu samochodu.

Jasne, do działania potrzebuje prądu, ale dzięki litowo-jonowemu akumulatorowi o pojemności 2100 mAh ten sprzęt na jednym ładowaniu potrafi przepracować nawet 55 minut. W życiu nie odkurzałem tak długo. A jak już trzeba go podłączyć do ładowania, to jest to superłatwe – wystarczy go wstawić do stacji ładowania. Uzupełnianie energii w akumulatorze zajmuje 4 godziny. Po spędzeniu 55 minut na odkurzaniu chyba nikomu nie chciałoby się wracać do tego zajęcia wcześniej, niezależnie od tego, jak komfortowy byłby ten proces.

Model Pure Q9, ale bez cyfry 2 w nazwie i szczotki UV, chwalił już w teście redakcyjny kolega Rafał Gdak. Wszystko wskazuje na to, że nowsza wersja zasłużyłaby na jeszcze więcej pochwał.

Materiał powstał we współpracy z marką Electrolux.