Koniec imprezy. John McAfee aresztowany pod zarzutem unikania podatków
Jedna z najbardziej barwnych postaci w historii IT być może już niedługo będzie oglądała świat zza krat. John McAfee, specjalista ds. bezpieczeństwa i postać wysoce ekscentryczna, czeka na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych.
John McAfee. Postać, która doczekała się już wielu reportaży, profili, a nawet filmu dokumentalnego opisującego jej barwne życie. Twórca jednego z najpopularniejszych rozwiązań do cyberbezpieczeństwa, entuzjasta i promotor kryptowalut – ale i hulaka, kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych, a być może nawet i zabójca. Życie McAfee’ego to scenariusz na dobry dreszczowiec z licznymi wątkami komediowymi. Niestety bez happy endu.
Amerykański Departament sprawiedliwości oskarżył McAfee’ego o unikanie płacenia podatków. Podejrzany został aresztowany na terenie Hiszpanii i aktualnie czeka na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. Sam zainteresowany zresztą nieraz otwarcie przyznawał, w tym w załączonym poniżej tweecie, że nie płacił żadnych podatków od ośmiu lat.
Choć nie jest jasne, czy faktycznie rząd Stanów Zjednoczonych wysłał za McAfee’em agentów CIA i czy faktycznie ten odstraszył ich karabinem maszynowym:
John McAfee kontra podatki. O co właściwie jest oskarżany?
Według przedstawionych zarzutów (plik PDF) McAfee unikał płacenia podatków na wiele różnych sposobów. Głównie jednak unikał przypisywania dochodów na swoją osobę, przekierowując płatności na podstawione postacie. Stosował też, według oskarżeń, płatności kryptowalutowe, by w dodatkowy sposób uniknąć wykrycia przez skarbówkę.
Jeżeli McAfee zostanie uznany za winnego postawionych mu zarzutów, grozi mu długa odsiadka: do pięciu lat więzienia za każde uniknięcie płacenia podatku i rok za każde zatajenie swoich przychodów. Tymczasem firma McAfee już dawno zdystansowała się od jej założyciela, rozważała nawet zmianę nazwy. Na co sam zainteresowany zareagował w bardzo charakterystyczny dla siebie sposób (ostrzegam, że materiał zawiera anglojęzyczne wulgaryzmy):