Blizzard wreszcie się pokapował, że branie pieniędzy za zmianę płci w World of Warcraft to przegięcie
To bardzo dobra wiadomość. Dotychczas ta przyjemność kosztowała 10 euro. W najnowszym dodatku Shadowlands zmiana płci pojawi się jako kolejna opcja zmiany wyglądu u barbera.
Jak donosi serwis Eurogamer, deweloperzy Blizzarda zorientowali się, że opłata za zmianę płci w World of Warcraft wysyła światu złą wiadomość. Dlatego też w nadchodzącym dodatku Shadowlands mechanika ta ulegnie zmianie i będzie całkowicie darmowa.
To oczywiście zabieg w dużej mierze PR-owy, związany z rosnącą świadomością na temat praw osób transpłciowych. W dodatku Shadowlands zresztą jeden z NPC-ów (non player character) identyfikuje się jako osoba transpłciowa - chodzi o postać Pelagosa, który sam określa siebie jako mężczyznę, ale występuje w ciele kobiety.
Darmowa zmiana płci łączy się nawet fabularnie z najnowszym dodatkiem. W Shadowlands panuje bowiem zasada, że każdy może wybrać sobie fizyczną formę, która najlepiej oddaje jego prawdziwe ja. Dobry pomysł, świetne wykonanie
Gracze na pewno się ucieszą i zapytają: a co ze zmianą rasy?
Nie ukrywam, że dawno, dawno temu, kiedy jeszcze grałem w World of Warcraft, zapłaciłem te 10 euro za zmianę płci mojego nieumarłego maga. Powód był bardzo banalny: po gapieniu się na te same animacje rzucania czarów przez jakieś dwa lata, chciałem jakiejś zmiany. Nigdy nie miałem zresztą problemów z płaceniem za takie rzeczy (czyli niewpływające w żadnym stopniu na rozgrywkę) w grach.
Szkoda tylko, że Blizzard oprócz zmiany zasad dotyczących zmiany płci nadal będzie pobierał opłaty za zmianę rasy. Skoro wygląd fizyczny w Shadowlands jest tak zmienny, to dlaczego ktoś, kto od 5 lat gra gnomem, nie mógłby nagle zamienić się w trochę większego draenei? Czyżby chodziło o specjalne umiejętności poszczególnych ras i to, że sporo graczy nadal chętnie płaci za zmianę rasy w zależności od aktualnego raidu?