iPhone 12 ma szansę być najładniejszym iPhone’em w historii

Do premiery iPhone’a 12 mamy jeszcze przynajmniej pół roku, ale kolejne informacje o smartfonie zaczynają wyciekać do sieci. Dotychczas kilka wiarygodnych źródeł informowało o nowych wielkościach urządzeń. Wyglądają one następująco:

Jak widać, w ofercie mają się pojawić aż cztery nowe smartfony, po dwa z linii podstawowej i Pro. Wariant podstawowy ma być dostępny w dwóch rozmiarach, bowiem pojawi się mniejszy iPhone z ekranem o przekątnej 5,4 cala. Obie tańsze wersje byłyby wyposażone w ekrany OLED. Z kolei w wariantach Pro zmieniłby się rozmiar większego smartfona z dopiskiem Max. Sprzęt jeszcze bardziej urośnie.

Już wcześniej przecieki sugerowały, że iPhone 12 może mieć obudowę nawiązującą wyglądem do iPhone’a 5S. Zaokrąglenia bocznych ścianek miałyby ustąpić miejsca znacznie bardziej surowemu wyglądowi. Apple poszedł w tę stronę projektując nowe iPady Pro, które prezentują się bardzo elegancko.

Ten surowy wygląd ma trafić również do iPhone’a 12, co tym razem potwierdza Max Weinbach z XDA, znany z udostępniania wiarygodnych, przedpremierowych informacji. Bryła urządzenia według przecieków ma wyglądać następująco.

Graficy tworzą już kolejne rendery. Z tyłu widzimy układ czterech obiektywów, z których czwarty ma kryć lidar znany już z najnowszego iPada Pro.

Nowe boczne ramki wyglądają rewelacyjnie. Ta prostota sprawia, że iPhone zyskuje na elegancji. Taki minimalizm bardzo pasuje do Apple’a.

Rendery iPhone’a 12 na bazie najnowszych przecieków można też zobaczyć na filmie.

Powracają też przecieki o mniejszym notchu, natomiast doszła do nich informacja o znacznie odchudzonych ramkach wokół ekranu. Poniżej znajdziecie grafikę, która pokazuje spodziewany wygląd iPhone’a 12 Pro Max.

Odchudzona ramka ma mieć 2,3 mm na całym obwodzie iPhone’a (wyłączając notcha). iPhone 11 Pro Max ma ramkę o grubości niecałych 4 mm, a tegoroczne topowe smartfony z Androidem mają podbródek o grubości 3–4 mm. Nowy iPhone z tak cienkimi ramkami prezentowałby się zjawiskowo.

Do tego dochodzi znacznie zmniejszony notch, który mimo wszystko nadal będzie mieścił sensory potrzebne do działania Face ID.

W standardowym cyklu wydawniczym nowego iPhone’a moglibyśmy się spodziewać we wrześniu. Niestety w 2020 r. nic nie jest standardowe. Według banku Goldman Sachs - wydawcy kart Apple Card - nie należy spodziewać się iPhone’a 12 przed listopadem 2020 r. To jednak i tak mniej pesymistyczny wariant, bo wcześniej mówiono o przełożeniu premiery na 2021 r.

Użytkownicy Apple będą musieli poczekać na nowości nieco dłużej niż zwykle, ale wygląda na to, że będzie warto.