Słuchałem muzyki z Apple Music na telewizorze Samsunga ze Smart TV - recenzja
Apple Music niespodziewanie pojawiło się na platformie Smart TV marki Samsung, a ja mam coraz mniej powodów, by dalej podpinać do telewizora Apple TV.
Na rynku serwisów streamingowych kilka lat temu doszło do małego trzęsienia ziemi. Co prawda Spotify pozostaje bezsprzecznie liderem w ujęciu ilościowym, ale jeden z młodszych graczy w postaci usługi muzycznej Apple’a, chociaż przyszedł na imprezę spóźniony, to i tak wyprzedził całą resztę stawki. Firma z Cupertino depcze teraz Skandynawom po piętach.
Apple Music jest teraz drugim co do wielkości streamingiem muzyki na świecie.
Z początku można było podejrzewać, że Apple będzie udostępniać usługę muzyczną oraz zaprezentowany kilka lat po niej serwis VOD wyłącznie posiadaczom swoich urządzeń, jak to ma miejsce w przypadku np. FaceTime'a, ale tak się nie stało. Firma z Cupertino chce teraz zarabiać nie tylko na sprzęcie, ale też na usługach i właśnie dlatego aplikacje Apple Music oraz Apple TV trafiają na kolejne platformy.
Apple Music dostępne jest od początku w wersji na Androida, a z usługi można korzystać od niedawna już oficjalnie z poziomu inteligentnych głośników i poprzez stronę internetową — a to nie koniec. Dzisiaj pojawiła się zupełnie nowa aplikacja Apple’a na telewizorach marki Samsung. Jest ona dostępna również w Polsce i miałem już okazję sprawdzić ją w praktyce.
Jak działa Apple Music na Smart TV od Samsunga?
Po uruchomieniu aplikacji byłem bardzo miło zaskoczony — rzadko która aplikacja na telewizory działa aż tak dobrze, jak Apple Music przygotowane na platformę Smart TV firmy Samsung. Nawigacja jest płynna, a podświetlanie kolejnych elementów interfejsu za pomocą przycisków nawigacyjnych na pilocie okraszone jest atrakcyjnymi animacjami.
Niezmiernie cieszy, że z aplikacji można w ograniczonym zakresie skorzystać nawet bez logowania. Dzięki temu nie trzeba zakładać konta, co mogłoby się wiązać z rozpoczęciem okresu próbnego, by jednie przyjrzeć się bibliotece Apple Music. W niej znalazły się natomiast oprócz piosenek — co w kontekście debiutu usługi na telewizorach jest bardzo istotne — teledyski.
Interfejs usługi Apple Music na telewizorach Samsunga przypomina do złudzenia ten z aplikacji na przystawce Apple TV.
Jedyne, co różni te aplikacje, to tło, które na Samsungu jest nieco ciemniejsze, ale sam interfejs jest spójny z tym, który użytkownicy znają z Apple TV oraz Apple Music na platformach mobilnych oraz stacjonarnych. Główna zakładka podpisana Dla Ciebie przed zalogowaniem zachęca do założenia konta próbnego na trzy miesiące, a po zalogowaniu widać w niej playlisty oraz sekcję Ostatnio odtwarzane.
Oprócz tego na górnym pasku nawigacyjnym charakterystycznym dla aplikacji na system tvOS można znaleźć główny katalog, sekcję ze wspomnianymi wyżej teledyskami, radio, bibliotekę, ekran aktualnie odtwarzanych utworów oraz wyszukiwarkę utworów, albumów oraz wykonawców. Ponieważ korzystam z Apple Music od lat na innych platformach, to czułem się tutaj od razu jak ryba w wodzie.
Aby zacząć słuchać muzyki w aplikacji Apple Music, trzeba się w niej oczywiście zalogować.
Na szczęście ten proces został uproszczony do granic możliwości. Zamiast wpisywać z poziomu pilota login i hasło (co oczywiście jest możliwe, ale trwa bardzo długo), wystarczy wejść na stronę activate.apple.com i przepisać z ekranu telewizora krótki kod. Jeszcze prostszy sposób polega na uruchomieniu aplikacji Aparat w telefonie i skierowaniu obiektywu na kod QR.
W tym drugim przypadku smartfon automatycznie wykryje kod i sam otworzy odpowiednią witrynę w przeglądarce. Nie ma w tym przypadku też potrzeby przepisywania ręcznie kodu. W celu zalogowania się w aplikacji na platformie Smart TV wystarczy tylko potwierdzić swoją tożsamość z poziomu telefonu. W przypadku iPhone’a można w tym celu użyć skanu Face ID.
Apple Music na telewizorze Samsunga działa tak dobrze, że straciłem kolejny argument za tym, by mieć przystawkę Apple TV.
Set-top boksa od producenta iPhone’ów kupiłem na długo, zanim firma rozpoczęła swoją ofensywę w świecie serwisów wideo na żądanie. Dziś bym się pewnie na to już nie zdecydował i zastanawiam się, czy Apple TV nadal jest mi potrzebne. Na dobrą sprawę Samsung w ramach swojej platformy Smart TV oferuje mi już wszystko, czego potrzebuję od telewizora.
Oczywiście warto wspomnieć, że niektóre z aplikacji działają na systemie tvOS nieco lepiej niż po uruchomieniu ich bezpośrednio na telewizorze. Wśród nich są te dwie dla mnie najważniejsze, czyli Netflix i HBO GO… aczkolwiek już taki YouTube ze względu na niesnaski pomiędzy Apple’em i Google’em na Apple TV nie wspiera rozdzielczości 4K.
Jedyne, czego tak naprawdę brakuje mi bezpośrednio na Samsungu, to usług Apple’a.
Tych braków względem Apple TV jest jednak coraz mniej. Co prawda nadal nie mogę z poziomu telewizora przeglądać zdjęć z usługi iCloud Photos i wideo z biblioteki na komputerze — te materiały da się jedynie wysyłać z innych urządzeń na telewizor dzięki AirPlay — ale to by było na tyle. Usługa muzyczna pojawiła się dziś, a już wcześniej można było korzystać na telewizorach od Samsunga z apple’owskiej usługi VOD.
To właśnie Samsung w zeszłym roku dostał na zasadzie wyłączności dostęp do aplikacji Apple TV. Aplikacja pojawiła się na niemal wszystkich Smart TV z 2018 r. lub nowszych. Potem firma w wybranych modelach dodała wsparcie AirPlay, a dziś dostęp do usługi VOD firmy z Cupertino i protokołu Apple’a do transmisji multimediów oferują również inni producenci telewizorów i set-top boksów.
Możemy się spodziewać, że w przypadku Apple Music będzie to wyglądało podobnie. Niestety oficjalnej listy modeli telewizorów, na których można już teraz słuchać muzyki z serwerów Apple’a, nadal nie mamy. Można jednak rozsądnie założyć, że aplikacja pojawi się docelowo na wszystkich sprzętach, które mają dostęp do usługi Apple TV, a Samsung będzie miał dostęp do niej na zasadzie czasowej wyłączności.
