TCL jest gotowe na 3. sezon Westworld. Jego składane smartfony są żywcem wyjęte z serialu HBO
TCL pokazał nowe składane smartfony, które wyglądają jak żywcem wyjęte z hitu stacji HBO o tytule Westworld, który w tym miesiącu będzie miał swoją premierę. Sprawdzamy, co do zaoferowania ma chińska firma, która porzuciła markę BlackBerry.
![tcl koncept foldable](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2020%2F03%2Ftcl-koncept-foldable.jpg&w=1200&q=75)
Tegoroczna edycja targów Mobile World Congress co prawda się nie odbyła, ale całe to prężenie muskułów przez producentów smartfonów przeniosło się do sieci. Jedną z firm, które postanowiły dołączyć do tego wyścigu, jest TCL.
Ta chińska marka produkująca smartfony i telewizory nie jest zbyt rozpoznawalna wśród europejskich klientów w segmencie mobilnym. Znana była przede wszystkim z tego, że próbowała rewitalizować kanadyjską markę BlackBerry. Niestety, jak już wiemy, bez skutku.
Mimo to smartfony z elastycznymi od TCL nieustannie robią wrażenie.
Na nowym wideo koncepcyjnym TCL widzimy smartfon, który nie jest składany per se. Ma natomiast elastyczny ekran, który jest „rolowany” w środku obudowy. W normalnym trybie użytkownik widzi część wyświetlacza (o przekątnej 6,75-cala), a telefon wygląda jak każdy inny. W każdej chwili można ekran rozsunąć w bok i poszerzyć tym samym przestrzeń roboczą (o przekątnej 7,8-cala).
Oznacza to, że mamy do czynienia de facto z telefonem typu slider. Po obejrzeniu wideo z nim w roli głównej stanął mi przed oczami… mój ulubiony smartfon firmy Nokia, czyli model E75 z wysuwaną klawiaturą. Niestety na ten moment jedyne co faktycznie istnieje, to wideo oraz obietnice firmy TCL, że stworzenie takiego urządzenia jest w ogóle wykonalne.
Inny koncept TCL to tablet składany niczym harmonijkę na trzy części, który nabrał już realnych kształtów.
Urządzenie z 10-calowym ekranem 3K wyposażono w dwa zawiasy, a po złożeniu do dyspozycji użytkownika zostaje 6,65-calowy panel o proporcjach 20,8:9. Tablet staje się wtedy takim przerośniętym smartfonem o grubości ponad dwukrotnie większej niż w przypadku topowego telefonu Samsunga, czyli Galaxy S20 Ultra.
Mimo to właśnie ten projekt realnie istnieje i to właśnie kojarzy mi się z serialem Westworld, w którym bohaterowie posługują się takimi futurystycznymi gadżetami. Minie jednak dużo czasu zanim to urządzenie trafi do sklepów — i to zakładając, że w ogóle się w nich pojawi.
Trzeba bowiem pamiętać, że TCL pokazuje nam wizję przyszłości, które wcale nie musi doczekać się realizacji.
Już rok temu firma podczas MWC 2019, gdy w błysku fleszy grzały się Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X, chwaliła się prototypami składanych urządzeń. Po roku pojawiła się zaś druga generacja składaków w postaci Galaxy Z Flip i Motoroli Razr, a TCL nadal jedyne co ma do pokazania, to prototypy i koncepty.
Nie wiemy, czy i kiedy składane urządzenia TCL — zarówno ten harmonijkowy tablet, jak i nowy „rolowany” smartfon — trafią do produkcji. Ba, nie wiemy nawet, czy realne jest wyprodukowanie ich chociażby w limitowanej edycji, a co dopiero na masową skalę.
W dodatku sprzęt to jedno, a oprogramowanie — drugie. TCL zaś nie jest firmą, która ma na koncie sukcesy w modyfikacji Androida. W rezultacie produkty, którymi chwali się producent, są dla nas na tę chwilę tym samym, czym tablety bohaterów Westworld: fikcją. Ekscytującą, bo ekscytującą, ale fikcją.