Przyszłość rodzi się na naszych oczach. Oppo pokazało, jak działa kamera ukryta pod ekranem
Oppo przedstawia przyszłość smartfonów. Producent pokazuje na działającym prototypie, jak będzie działać kamerka do selfie ukryta pod ekranem.
Jak wyeliminować ze smartfonów notcha, czyli wcięcie w górnej części ekranu kryjące kamerkę do selfie? Producenci mają na to różne pomysły, choć póki co żaden nie jest ideałem.
Apple ma ten temat w nosie i produkuje kolejne iPhone’y z zawstydzająco wielkim notchem. Samsung w swoich flagowcach przeszedł na małe otwory przypominające wysepki wycięte z powierzchni ekranu. Huawei w serii P30 zminimalizował notcha to formy małej kropki, czy też łezki. Inni chińscy producenci często eksperymentują z wysuwanym aparatem.
A gdyby tak ukryć aparat pod powierzchnią ekranu? Oppo pokazuje, jak taki pomysł wygląda w praktyce.
O pracach nad stworzeniem takiego aparatu słyszymy już od dłuższego czasu. W marcu Samsung zapewniał, że pracuje nad taką technologią. W czerwcu dowiedzieliśmy się, że Xiaomi i Oppo również tworzą takie rozwiązanie.
Teraz Oppo postanowiło pochwalić się swoim prototypem smartfona, w którym zaimplementowano nowy układ kamery ukryty pod wyświetlaczem. Prototyp pokazano na OPPO Inno Day.
Jak działa kamera pod wyświetlaczem?
Całość bazuje na częściowo przepuszczalnym ekranie, najpewniej na panelu OLED. Kiedy ekran jest włączony, wyświetla treść na całej powierzchni, w tym nad kamerą. Patrząc na wprost zupełnie nie widać, że pod wyświetlaczem kryje się obiektyw. Dopiero spojrzenie pod dużym kątem, pod światło, może pokazać, że faktycznie w górnej części znajduje się jakiś element.
Po przejściu do aplikacji aparatu górna część ekranu przestaje wyświetlać treść (pojawia się tam czarny pasek będący częścią interfejsu aplikacji), a na ekranie widzimy podgląd obrazu z kamerki. Wyłączenie ekranu w górnej części powoduje, że kamera zaczyna widzieć przez warstwę OLED-a.
Kamera znajduje się na środku ekranu, tuż pod górną belką. Jasny element w prawym górnym rogu to przycisk menu ustawień.
Kiedy smartfon z taką technologią trafi do sprzedaży?
Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi. Pokazany w Szanghaju model to jedynie prototyp, choć sądząc po pierwszych filmach, działa naprawdę sprawnie. Wygląda na to, że Oppo w jakiś sposób pokonało główną wadę tej nowej technologii, czyli przyciemniony obraz z aparatu. W poprzednich prototypach jakość obrazu była zauważalnie niższa, z uwagi na dodatkową warstwę zasłaniającą obiektyw.
Jednocześnie warto przypomnieć, że Oppo oficjalnie zapowiedziało swój sztandarowy model Reno 3, a wręcz całą rodzinę składająca się z Reno 3, Reno 3 Pro i Reno 3 Pro 5G. Zobaczyliśmy grafikę, na której widać fragment tego ostatniego modelu. Widzimy, że smartfon ma bardzo wąskie ramki, a konstrukcja jest tak cienka, że raczej nie zmieści się w niej mechanizm wysuwanego obiektywu. Czy zobaczymy tu nowy typ aparatu? Raczej nie.
Część źródeł podaje, że Oppo Reno 3 Pro 5G będzie miał otwór w lewej górnej części, której nie widać na oficjalnej grafice. Pozostaje więc czekać na to, co przyniesie 2020 r. Wygląda na to, że technologia częściowo przepuszczalnych ekranów OLED jest już praktycznie gotowa.
