We wszystkich pociągach w Polsce ogarniają już mTożsamość

Przyznam się wam z niejakim zawstydzeniem, że jeszcze nigdy w życiu nie wymieniłam żadnego dokumentu dlatego, że mi się przeterminował. Moje plastiki ginęły w niewyjaśnionych okolicznościach z taką częstotliwością, że nie miały nawet szans lekko spłowieć w wyniku wejścia w wiek średni, nie wspominając nawet o dojrzałej starości. Sytuacja poprawiła się, gdy przestałam nosić przy sobie torebkę, w niej portfel, a tam dowód osobisty. Od kilku lat czeka on na mnie bezpiecznie schowany w domu. Problem powracał jednak, gdy musiałam gdzieś jechać pociągiem. Na szczęście teraz z tym także koniec.

Od grudnia można jeździć pociągami, mając zamiast plastiku ze sobą telefon z zainstalowaną na nim aplikacją mObywatel.

Okazać dowód fizyczny będą musiały nadal osoby złapane na jechaniu na gapę i te, które z innych powodów zostały ukarane wezwaniem do zapłaty. Trzeba także pamiętać, żeby kupując bilet ulgowy, mieć przy sobie dokument świadczący o tym, że możemy ze zniżki skorzystać. W aplikacji są dostępne moduły mLegitymacja studencka i mLegitymacja szkolna, ale jeśli chcemy skorzystać ze zniżki z innego tytułu, nadal musimy mieć przy sobie odpowiednie papiery.

Część przewoźników kolejowych, między innymi Koleje Mazowieckie i Intercity, już wcześniej pozwalało się wylegitymować podróżnym za pomocą mObywatela. Dobrze wiedzieć jednak, że aplikacja przydaje się coraz częściej i jest dynamicznie rozwijana. Dzięki niej za pomocą smartfona możemy wylegitymować się między innymi w urzędach i na poczcie. Od niedawna także możemy dzięki niej także łatwiej kupić leki na eReceptę. W tym roku w skład aplikacji wszedł także moduł mPojazd, który zawiera cyfrowy dowód rejestracyjny i informacje o polisie OC.