Pop. Pop. Pop. Pop. Pop. Tak pykają głośniki w nowym MacBooku Pro 16
Nie taki idealny MacBook Pro jak go malują? Użytkownicy z całego świata donoszą o dziwnym zachowaniu nowych laptopów Apple’a.
Od premiery nowego MacBooka Pro 16 nie słabną odgłosy zachwytu nad nowym komputerem Apple’a. Recenzenci wychwalają sprzęt pod niebiosa, nazywając go najlepszym laptopem firmy od lat, a może nawet w ogóle.
Coraz głośniej słychać jednak jeden dźwięk.
Pop.
Pop.
Pop.
Irytujące „pyknięcia” dobywające się z prześwietnych głośników nowego MacBooka Pro 16 zirytowały na tyle dużą grupę użytkowników, iż problem zaczyna wyglądać na poważny i powszechny. Powstał wątek na forum pomocy technicznej Apple’a, posiadacze MacBooków dyskutują o tym na Reddicie, a hejterzy mogą krzyknąć nabywcom laptopów prosto w twarz: „trzeba było kupić [tu wstaw nazwę produktu]!”
MacBook Pro 16 – problem z głośnikami jest prawdziwy, czy może to jedynie wydmuszka?
Problem zdaje się być jak najbardziej prawdziwy. Na dowód jego istnienia mamy dziesiątki nagrać na YouTubie, ilustrujących problem.
Jest on też jednak rozbuchany do skali, do jakiej mogą być rozbuchane wyłącznie problemy ze sprzętami Apple’a.
Nie znamy oczywiście statystyk sprzedaży, ale możemy podejrzewać, iż MacBooków Pro 16 sprzedały się już setki tysięcy sztuk. Nie słychać jednak setek tysięcy głosów mówiących o „pykaniu” głośników.
Co więcej, jak widać na powyższym wideo, problem zdaje się być stricte software’owy, a nie sprzętowy. Wystarczy bowiem zmienić częstotliwość próbkowania audio z 44,1 KHz na 48 KHz, by „pykanie” zniknęło.
Najpewniej więc problem zostanie rozwiązany przy okazji najbliższej aktualizacji macOS Catalina i o „pykaniu” wszyscy zapomną. Taką przynajmniej mam nadzieję, bo sam czekam na mój egzemplarz MacBooka Pro 16 i ostatnim, na co miałbym ochotę, jest uciążliwa procedura serwisowa na samym początku przygody z komputerem…
Apple płaci cenę bycia na świeczniku
Nie neguję, iż problem z głośnikami istnieje. Historia z klawiaturami motylkowymi, które też na początku sprawiały problemy ledwie garstce użytkowników, powinna nas nauczyć, że żadnego problemu nie można traktować ze zbytnią pobłażliwością.
Nie ma co jednak ukrywać, że Apple’owi obrywa się – wybaczcie dosadność – za każdą pierdołę. Głośnik „pyknie” garstce użytkowników? Tłum hejterów już obwieszcza upadek firmy i skreśla MacBooka Pro 16 jako porażkę.
Szkoda, że ci sami ludzie z taką samą skrupulatnością nie podchodzą do punktowania produktów innych firm. A przecież konsumenci masowo żalą się na te czy inne przypadłości swoich sprzętów na forach pomocy technicznej, Reddicie i w innych miejscach. O jakimkolwiek sprzęcie byśmy nie mówili, możemy mieć gwarancję, że ktoś gdzieś się na niego pożalił i zgłosił problem z jego działaniem. I zapewne inne osoby mu odpisały „mam to samo”.
Taki bowiem urok elektroniki – nie jest idealna. Psuje się. Miewa problemy natury produkcyjnej, dotyczące np. konkretnej partii urządzeń.
Jednak w całym świecie elektroniki użytkowej tylko Apple budzi tak skrajne emocje, iż pykający głośnik urasta do rangi katastrofy produktu.