Nadal nie możesz zainstalować Windowsa 10 1909? To wina twojego antywirusa

Windows 10 1909 będzie prawdopodobnie najmniej problemową aktualizacja w historii Windowsa 10. Nie wynika to jednak z jakiegoś szczególnego zaawansowania i doświadczenia Microsoftu, a z formy tejże aktualizacji. Z uwagi na nadchodzące zmiany w serwisowaniu Windowsa (przeniesienie prac nad jego jądrem do działu Azure i związana z tym zmiana harmonogramu aktualizacji), tegoroczne jesienne uaktualnienie rozwojowe jest bardzo skromne.

To niemal symboliczne uaktualnienie – dystrybuowane w formie zwykłej łatki – zostało paradoksalnie bardzo ciepło przyjęte przez administratorów. Niewielka liczba zmian oznacza, że niewiele potencjalnie mogą coś zepsuć. Skoro tak, to Windowsa 10 1909 można rozumieć jako dopieszczoną, stabilniejszą wersję Windowsa 10 1903, na dodatek z wydłużonym okresem wsparcia serwisowego.

Choć by zachować ścisłość, należałoby napisać, że to Microsoft blokuje wspomniane uaktualnienie użytkownikom, którzy korzystają z dwóch antywirusów. Konkretniej chodzi o produkty Avast i AVG. Na szczęście nie musimy z nich rezygnować, wystarczy zgodzić się na ich uaktualnienie. Microsoft zakłada blokadę aktualizacji systemu tylko dla starszych wersji tych antywirusów.

Niestety, wspomniane uaktualnienie aplikacji Avast lub AVG musimy przeprowadzić ręcznie. Microsoft niegdyś załatwiał takie rzeczy automatycznie – wyłączając niezgodne antywirusy i aktualizując Windowsa – co nie spotkało się z aprobatą użytkowników.

Brak zgodności programów antywirusowych z nowszą wersją Windowsa nie powinna dziwić. Tego rodzaju programy pracują z najwyższym poziomem uprawnień i niskopoziomowo, niemal na poziomie jądra systemu. Jakakolwiek niedoróbka czy usterka w programie antywirusowym wpływa więc na wydajność i stabilność całego systemu operacyjnego.