Poczta Polska bada, czy nie postawić ci automatu paczkowego na klatce schodowej. Testy już trwają

Polacy uwielbiają automaty paczkowe. Z roku na rok ufamy tym maszynom coraz bardziej. Nie tylko odbieramy za ich pomocą paczki, ale również je nadajemy i wysyłamy. Trudno się dziwić, że coraz bardziej je lubimy. Działają 24 godziny na dobę, nie grymaszą podczas obsługi klienta oraz pozwalają dokładnie śledzić przebieg wysyłki. Postępujący trend widzi również Poczta Polska.

Takie automaty funkcjonowałyby na podobnej zasadzie co aktualne skrzynki pocztowe. Tyle tylko, że pozwalałyby zmieścić przesyłki o znacznie większych gabarytach. Nasze paczki byłyby również bezpieczniejsze, chronione unikalnymi kodami dostępowymi oraz solidniejszymi komorami na towary. Kurier nie musiałby wdrapywać się na piętro z każdą paczką, a my nie musielibyśmy się martwić że nikogo nie zastał w mieszkaniu.

To nie koniec możliwości. Automat paczkowy mógłby pozwalać nie tylko na odbiór, ale również nadawanie listów i paczek. Opłacasz przesyłkę w systemie Poczty Polskiej, a następnie podajesz numer swojego automatu i otrzymujesz unikalny kod. Naklejasz etykietę, wsadzasz paczkę do środka i gotowe. Jutro kurier lub listonosz ją odbierze, a ty wciąż będziesz mógł bawić się w aspołecznego introwertyka.

Jak podają Wiadomości Handlowe (za Pulsem Biznesu), jedną z firm przymierzanych do roli producenta automatów jest Pakomatic. To białostockie przedsiębiorstwo, które od 2018 r. sprzedaje automaty paczkowe własnej konstrukcji. Okazuje się, że firma wraz z Pocztą Polską już testuje omawiane rozwiązanie w jednym z żoliborskich bloków mieszkalnych. Oczywiście nie oznacza to jeszcze, że Poczta Polska jest pewna co do projektu w skali całego miasta, województwa czy kraju.

Rzeczniczka Poczty Polskiej zwraca uwagę, że spółka Skarbu Państwa analizuje wiele potencjalnych rozwiązań, które mogłyby usprawnić działanie poczty. Automaty paczkowe to jedno z nich.