Microsoft ma pomysł na superbezpiecznego notebooka. Jego partnerzy już go wdrażają

Większość z nas obawia się – całkiem słusznie zresztą – kradzieży naszych cyfrowych danych. Czy chodzi o naszą cyfrową tożsamość w mediach społecznościowych, czy dane naszych kart kredytowych, cyberprzestępcy polują nieustannie na niezabezpieczone i nieaktualizowane komputery.

My, konsumenci, jesteśmy jednak relatywnie mało ciekawym celem dla cyfrowych złodziei. Co innego osoby pracujące nad danymi wysoce wrażliwymi. A więc te, które mają dostęp do niejawnych dokumentów rządowych, poufnych danych korporacyjnych czy innych informacji, za które na czarnym rynku można dostać fortunę.

Z myślą o tych szczególnych klientach Microsoft opracował zbiór rozwiązań pod wspólną nazwą Secure-core. Firma nie ukrywa przy tym w rozsyłanej informacji prasowej, że inspirowała się rozwiązaniami firmy Dell, która w swoich wybranych komputerach instaluje dodatkową warstwę zabezpieczeń niskopoziomowych bezpośrednio w UEFI komputera.

Jak tłumaczy Microsoft na swoim blogu, mechanizmy Secure-core działają już na poziomie oprogramowania układowego komputera. To połączenie rozwiązań z dziedziny uwierzytelniania użytkownika, wirtualizacji, ochrony w systemie operacyjnym i ochrony niskopoziomowej. Dzięki temu złośliwe oprogramowanie czy inne próby ataków mogą być neutralizowane zanim w ogóle dojdzie do rozruchu systemu operacyjnego, co uniemożliwia wyszukanemu malware’owi modyfikację jego struktury czy wyłączanie zabezpieczeń.

Technika Secure-core została opracowana między innymi przy współpracy z firmami Intel, AMD i Qualcomm. Pierwsze komputery z tym mechanizmem mają pojawić się w ofercie, między innymi, Microsoftu, Della, Dynabooka, Panasonica, HP i Lenovo.

Pierwsze z modeli można już zamówić – na przykład za pośrednictwem witryny Microsoftu. Najtańszy model na liście to Dynabook Portege X30-F (899 dol.). Najdroższy to Dell Latitude 7400 2-in-1 za 2169 dol.