Posuń się, Fortnite. Call of Duty Mobile to nowy hit mobilnych gier
Gry z legendarnej serii shooterów Call of Duty to gigantyczna maszynka do robienia pieniędzy dla Activision. Do tej pory wyłącznie na konsolach i PC. Jak się okazuje, wersja mobilna okazała się również strzałem w dziesiątkę.
Call of Duty to jedna z najlepiej zarabiających marek w całej branży gier wideo. Do tej pory skupiała się jednak wyłącznie na PC i konsolach (szczególnie tych ostatnich), będąc niemal nieobecną na telefonach komórkowych i tabletach. Przez lata wykorzystywała to konkurencja, najpierw w formie PUBG Mobile, później przez Fortnite’a. Wygląda jednak na to, że dobre czasy dla konkurentów Activision dobiegły końca.
Call of Duty Mobile bije wszelkie rekordy popularności. W pierwszym tygodniu od premiery grę pobrano już 100 mln razy.
To oznacza, że już teraz pobiła rekordy ustanowione przez wyżej wspomniane PUBG i Fortnite’a. Gra jest nieco popularniejsza na platformie iOS, gdzie pobrano ją już ponad 56,9 mln razy. Popularność na Androidzie jest jednak niewiele niższa: tam znalazła już 45,3 mln razy.
Co więcej, gracze nie tylko chętnie grę sprawdzają, ale już dość szybko się w nią zaangażowali. Poprzez zawarte w grze mikrotransakcje użytkownicy iOS-a wydali już w jej ramach łącznie 9,1 mln dol., zaś na Androidzie 8,3 mln dol.
Największą popularnością gra cieszy się w Stanach Zjednoczonych (17,3 mln pobrań). Jest też bardzo popularna w Indiach (13,7 mln) i Brazylii (7,1 mln). Najwięcej wydali w niej gracze ze Stanów Zjednoczonych (7,6 mln dol.), Japonii (2,4 mln dol.) i Brazylii (0,848 mln dol.)
Dla porównania, w tydzień po wprowadzeniu mikrotransakcji do PUBG Mobile, twórcy gry odnotowali 600 tys. dol. wpływów. Z kolei twórcy Fortnite’a odnotowali wpływu 2,3 mln dol. z App Store (nie dysponujemy danymi na temat wpływów ze Sklepu Play). Powyższe statystyki zapewnił Sensor Tower.
Sukces wydaje się być zasłużony. Wystarczy spojrzeć na recenzje Call of Duty Mobile.
- Gra jest piękna, dynamiczna, wciągająca, zróżnicowana i jak z nut gra na sentymentach fanów serii – pisze we wprowadzeniu do swojej recenzji Szymon Radzewicz. Przewidywał też, jak widać bezbłędnie, że operując wyłącznie w ramach rynku mobilnego, Call of Duty Mobile może nieźle zamieszać pośród fanów innych dotykowych battle royale. Natomiast co się tyczy klasycznych rozgrywek wieloosobowych: tutaj Mobile już teraz nie ma żadnej realnej konkurencji. No bo kogo niby? Modern Combat?
Cóż, ja akurat fanem mobilnego grania nie jestem. Przyznam jednak, że już nie mogę się doczekać na mojego Xboxa premiery Call of Duty: Modern Warfare. Zwłaszcza że to już niedługo, a sama gra zapowiada się doskonale.