To najlepszy moment na kupno Roomby. Sprzęty iRobota stały się naprawdę tanie

Na początku warto wspomnieć o tym, czemu w ogóle warto kupić Roombę. W końcu w sklepach pojawia się coraz więcej sprzętów kosztujących kilkaset złotych. Sam testowałem wiele z nich i zdecydowana większość oferowała gorszą jakość wykonania od urządzeń iRobota.

Jeden z takich modeli kupiony przez mojego znajomego po kilku miesiącach pracy się rozszczelnił, by ostatecznie przestać działać. Oszczędność była zatem pozorna, bo ostatecznie i tak kupił iRobota Roomba. Według znanego powiedzenia oszczędny dwa razy płaci i w tym przypadku była to 100-procentowa racja.

Jeszcze kilka miesięcy temu kosztowała ona 1790 zł, a teraz trzeba za nią zapłacić zaledwie 1299 zł. To świetna opcja dla osób, które nie chcą wydać fortuny na swojego pierwszego robota odkurzającego, ale poszukują sprawdzonego sprzętu stworzonego przez renomowaną firmę. Bo iRobot to taki Apple rynku robotów sprzątających.

Co potrafi Roomba 675? Przede wszystkim dobrze sprzątać. Jest to zasługa obecności aż dwóch turboszczotek, które sprawnie zbierają nieczystości oraz szczotki bocznej, która wymiata zabrudzenia z trudno dostępnych miejsc. Ponadto Roomba 675 ma system Dirt Detect, który wykorzystuje czujniki do odnajdywania bardziej zabrudzonych miejsc, na których koncentruje swoją pracę. Nie zabrakło tu też technologii iAdapt i wielu czujników odpowiadających za poruszanie się robota i za to, że nie spada ze schodów.

Kolejna bardzo dobra funkcja Roomby 675 to harmonogram, który można ustawić z poziomu aplikacji iRobot Home, ponieważ robot ten łączy się z domową siecią WiFi. Dzięki niemu można ustalić, kiedy robot ma zaczynać pracę w konkretne dni tygodnia. Oznacza to, że robotem praktycznie nie trzeba się zajmować. Jedynym obowiązkiem związanym z nim będzie konieczność opróżnienia pojemnika na nieczystości jeden lub dwa razy w tygodniu.

Ta druga od modelu 675 różni się przede wszystkim obecnością technologii AeroForce. Wykorzystuje ona dwa gumowe wałki zamiast tradycyjnych turboszczotek. Ta pozornie niewielka modyfikacja znacznie zmienia sposób pracy odkurzacza. Zastosowanie gumowych szczotek sprawia, że robot sprząta skuteczniej i jest znacznie prostszy w czyszczeniu. Roombę e5 można kupić już za 1790 zł, mimo że jeszcze kilka miesięcy temu kosztowała w przedziale od 2000 do 2500 zł.

Jednak gdybym miał wybrać najbardziej opłacalne roboty sprzątające dostępne na rynku, bez chwili wątpienia wskazałbym modele Roomba z serii 900, takie jak 966 czy 960. Mają nie tylko gumowe szczotki, ale też zupełnie nowy system nawigacji oparty o czujniki oraz kamerę.

Dzięki temu robot jeszcze sprawniej i dokładniej objeżdża całą powierzchnię mieszkania lub domu, zaś aplikacja informuje użytkownika o tym, które miejsca zostały posprzątane. To całkiem niezłe możliwości jak na 2199 zł. Mapowanie sprawia też, że odkurzacz może posprzątać ogromną powierzchnię. Dzieje się tak, ponieważ wszystkie modele z serii 900 mają opcję przerwania sprzątania, powrotu na stację dokującą i wznowienia sprzątania od miejsca, w którym zabrakło im energii.

Model ten liczy sobie zaledwie kilka miesięcy, ale też zdążył potanieć o kilkaset złotych, do poziomu 3899 zł. Oferuje on jeszcze bardziej zaawansowane mapowanie niż w modelach z serii 900, dzięki czemu jest w stanie rozróżniać poszczególne pomieszczenia. Jest to bardzo przydatna funkcja, zwłaszcza jeżeli korzystamy z Asystenta Google. Wówczas możemy wydawać robotowi nawet skomplikowane komendy, takie jak „Posprzątaj w kuchni”. Nie zabrakło tu też jeszcze dokładniejszych mechanizmów sprzątania, dzięki którym Roomba i7 jest jednym z najpotężniejszych robotów sprzątających na rynku.

Nie bez znaczenia jest też, że Roomba i7 potrafi współpracować z robotem mopującym Braava. Jeżeli będziemy mieć w mieszkaniu lub domu obydwa sprzęty, Roomba po zakończeniu odkurzania poinformuje Braavę o tym, że czas posprzątać na mokro. Do modelu i7 można też dokupić bardziej rozbudowaną stację dokującą (standardowo obecną na wyposażeniu modelu Roomba i7+). Ma ona wbudowany worek na nieczystości, dzięki któremu Roomba opróżnia się automatycznie, a użytkownik musi tylko wymienić go raz na kilka miesięcy. Sam korzystam z tego rozwiązania i widzę, że sprzątanie jeszcze nigdy nie było prostsze.

*Materiał powstał we współpracy z firmą iRobot.