Paczkomaty mają konkurencję. Poczta Polska właśnie ruszyła z automatami paczkowymi

InPostowi szło wręcz za dobrze, biorąc pod uwagę informacje jakie otrzymywałem podczas odbierania i wysyłania własnych przesyłek. Od kilku miesięcy katowickie paczkomaty regularnie ostrzegają, że w skrzynkach może zabraknąć miejsca, a także rekomendują inne punkty nadania lub odbioru. Tak duże obciążenie maszyn to efekt coraz większego zaufania, jakim Polacy obdarzają paczkomaty. Urządzenia są samoobsługowe, działają 24 godziny na dobę i śmieją się w twarz niedzielom niehandlowym.

Oczywiście spółka Skarbu Państwa nie jest pierwszą, która próbowała stworzyć alternatywę dla InPostu. Inne podmioty działające na polskim rynku wycofywały się jednak zaraz po tym, gdy poznawały realny koszt wdrożenia oraz uruchomienia usługi o takim zasięgu i takiej skali jak paczkomaty. Poczta Polska nie musi się jednak przejmować zasadami wolnej gry rynkowej, a przynajmniej nie w taki sam sposób jak firmy prywatne.

Jeżeli ktokolwiek miałby posiadać odpowiednie środki, a także zaplecze do zbudowania własnej sieci maszyn, to właśnie Poczta Polska. Ten ustawowy usługodawca wciąż posiada wiele obszarów działalności na wyłączność, wsparcie Skarbu Państwa oraz nadzór Ministra Infrastruktury. To jedne z czynników, które pozwalają podejmować Poczcie Polskiej gigantyczne inwestycje. Jedną z nich są właśnie nowoczesne, samoobsługowe automaty pocztowe.

Spółka Skarbu Państwa informuje, że do października tego roku 200 maszyn pojawi się na terenie całego kraju. Poza Warszawą automaty paczkowe zobaczymy również w Łodzi, Krakowie, Rzeszowie, Poznaniu, Wrocławiu, Szczecinie, Trójmieście i na Śląsku. Pierwszy automat został uruchomiony w filii Poczty Polskiej znajdującej się na osiedlu Port Praski w Warszawie.

Samoobsługowe automaty pocztowe nie będą nową, odrębną usługą pocztową. Maszyny wejdą w skład programu Odbiór w Punkcie, który działa w Polsce od 2018 r. Usługa pozwala klientowi na wybór miejsca odebrania nadanej paczki, dzięki czemu nie jest się dłużej uzależnionym od czasu pracy pań w okienku. Przesyłkę można przekierować np. na otwarty do 21:00 sklep, który mijamy po drodze z pracy.

Wdrożenie automatów do programu Odbiór w Punkcie może sugerować, że maszyny Poczty Polskiej będą mniej wszechstronne od tych należących do InPostu. Żółte paczkomaty prywatnej firmy pozwalają bowiem nie tylko odbierać przesyłki, ale także nadawać własne paczki. Przy wykorzystaniu uprzednio wydrukowanej etykiety czas takiego nadania to kilka - kilkanaście sekund.

Samoobsługowe maszyny Poczty Polskiej najczęściej będzie można znaleźć w dwóch grupach miejsc. Pierwsza to działające całodobowo filie spółki Skarbu Państwa. Oczywiście nie każdy posiada dostęp do poczty działającej 24 godziny na dobę. Stąd druga grupa miejsc - markety sieci Biedronka, najczęściej otwarte do 21:00 lub 22:00.

Biedronka to nie jedyny wielki sojusznik Poczty Polskiej w nadchodzącej bitwie automatów. Cichym sprzymierzeńcem spółki Skarbu Państwa jest także Allegro. Automaty staną się bowiem częścią poszerzonej oferty dla klienta znanej jako Allegro Smart. To ciekawe o tyle, że największy w Polsce serwis sprzedażowy jest długoletnim sojusznikiem konkurencyjnej firmy InPost. Usługi InPostu są silnie powiązane z usługami Allegro i ciekawi mnie, czy coś zmieni się w tej materii na przestrzeni następnych lat.

„Odbiór w Paczkomacie” to współcześnie trzecia najchętniej wybierana opcja dostawy przez polskich internautów. Większą popularnością cieszy się wyłącznie dostawa pod same drzwi przez kuriera oraz bezpłatny odbiór osobisty. Z kolei pieniądze na rynku eCommerce będą jedynie większe. Szacuje się, że do 2023 r. liczba wszystkich odebranych i nadawanych paczek w Polsce ma ulec podwojeniu, co daje imponujące 900 mln przesyłek. To z kolei 900 mln okazji do zarobienia na dostawie.