REKLAMA

Smartfon RED Hydrogen One to niewypał. Producent zmienia strategię i zapowiada nową wersję

Jeśli firma RED, producent kamer hollywoodzkich, wchodzi na rynek mobilny i zapowiada rewolucję w nagrywaniu, to znaczy, że… będzie wielkie rozczarowanie. RED Hydrogen One okazał się być klapą, ale producent już pracuje nad kolejnym smartfonem.

13.03.2019 16.49
red hydrogen one
REKLAMA
REKLAMA

O sile marki RED nie trzeba przekonywać nikogo, kto interesuje się technicznym aspektem filmowania. Obecnie RED zdaje się przegrywać rywalizację z firmą ARRI, ale cały czas jest chętnie wykorzystywany przez operatorów. Kamerami RED nagrano mnóstwo hollywoodzkich hitów, w tym większość filmów Marvela i nowe Gwiezdne wojny.

RED ma ogromną renomę w świecie wideo, a od jakiegoś czasu chce przenieść swoje doświadczenie w tworzeniu kamer na rynek mobilny. RED Hydrogen One miał być smartfonem przełomowym. Modułowa budowa - znana z kamer RED - miała pozwalać na rozszerzanie możliwości fotograficznych i filmowych, a oprogramowanie również miało być bogate w funkcje typowe dla kamer.

 class="wp-image-781162"

Co wyszło w praktyce? Modułów brakuje (co za niespodzianka!), a „holograficzny” wyświetlacz 4V okazał się być niepotrzebnym i dość mizernym gadżetem. Do tego RED Hydrogen One był po prostu przeciętnym smartfonem, z przestarzałą specyfikacją, za to z ceną wyższą niż w przypadku najnowszych iPhone’ów.

Nie jest łatwo zrobić dobry smartfon, szczególnie firmie, która nie ma doświadczenia na rynku mobilnym.

Jeżeli śledzicie rozwój technologii mobilnych, wiecie jak długą drogę przeszli topowi producenci, np. Apple, Samsung i Huawei. Obecne smartfony są wręcz doskonałe, ale dojście do tego poziomu zajęło dekadę. Tego doświadczenia nie da się podrobić, ani wyrobić z doskoku. Nie przy obecnym poziomie rozwoju smartfonów.

Nic dziwnego, że pierwszy smartfon firmy RED był rozczarowaniem, w efekcie czego firma zmienia strategię. Po pierwsze, RED po cichu wycofał ze swojej strony wszystkie informacje o modułach. Miały one trafić na rynek w 2019 r., ale wygląda na to, że to się nie stanie.

Red Hydrogen One moduły class="wp-image-903276"
Red Hydrogen One - moduły

Po drugie, RED „radykalnie zmienia program Hydrogen”. Między wierszami można wyczytać, że powstanie nowy smartfon nastawiony na jeszcze lepsze filmowanie, tyle że bez modułów. Obecni użytkownicy Hydrogen One zostaną na lodzie. Warto pamiętać, że wydali oni 1100–1500 dol. na sprzęt, skuszeni obietnicą o „RED-zie w kieszeni”, więc sprawa jest bulwersująca.

Nie wierzę w dobrego smartfona RED, choć chciałbym się mylić.

Nawet nie wiecie jak bardzo czekam na moment, kiedy mógłbym zastąpić aparat smartfonem. Kibicuję rozwojowi techniki obrazowania mobilnego, ale w obecnej firmie nie może ona konkurować z dobrymi aparatami, a tym bardziej kamerami. Doskonale pamiętam słowa szefa firmy RED, który obiecywał, że „jeśli RED jest twoją kamerą A, to smartfon Hydrogen One będzie mógł zostać kamerą B”. Ta deklaracja nie miała odzwierciedlenia w rzeczywistości.

REKLAMA

Liczyłem na przysłowiowego RED-a w kieszeni, ale w obecnej sytuacji przestaję w niego wierzyć. Jeśli rozwój aparatu, to tylko ze strony gigantów, czyli Apple, Samsunga, czy Huaweia. Wygląda na to, że w 2019 r. nie da się wejść z doskoku na rynek mobilny i zrobić na nim rewolucji.

Nawet jeśli jesteś producentem kamer, którymi nagrano Gwiezdne wojny.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA