Apex Legends: gdzie lądować po najlepszy łup? Gracze stworzyli dokładną mapę

W grach typu battle royale kilkudziesięciu graczy trafia na ogromną, zmniejszają się w czasie mapę. Ich zadaniem jest przetrwanie z wykorzystaniem tylko tych broni i przedmiotów, które znajdą w danej rundzie - czy to poprzez eliminację wrogów samodzielnie, czy to przez chowanie się aż do samego końca.

Ostatni rok należał do Epic Games, ale znikąd pojawił się nowy pretendent do tronu, który ma kilka unikalnych mechanik odróżniających go od konkurencji - to przede wszystkim genialny system komunikacji oraz klasy postaci. W ogólnych założeniach jest jednak bardzo podobny do PUBG i Fortnite’a.

Gracze dzielą się na 20 zespołów składających się po 3 osoby. Wszyscy startują z tego samego miejsca, czyli z transportowca przemierzającego ogromną mapę losowo z jednego końca na drugi. Jeden z zawodników zostaje przywódcą drużyny i wybiera, w które miejsce poprowadzi swój zespół.

Tutaj jednak pojawia się problem - gdzie lądować w Apex Legends? Dostępna jest przecież masa różnych fortyfikacji. Wyposażenie, które gracze znajdują w skrzynkach, generowane jest w dodatku losowo. Na pozór nie sposób ocenić, które miejsce będzie najlepsze.

Gracze pokazali jednak, że nie dadzą się zrzucać na arenę, gdzie zmusza się ich do walki na śmierć i życie, w ciemno. Skrzyknęli się i stworzyli własną mapę, na której zgłaszają, na jakiej jakości łup trafili w wybranych lokacjach. Pomaga fakt, że gra sama to podpowiada po wybraniu się w dane miejsce.

Loot podzielony został na trzy transze: fioletowy to bronie i wyposażenie najlepszej jakości, niebieski opisuje przedmioty niezłe, ale nie najlepsze, a szary kolor oznacza sprzęt, którego da się używać, gdy pod ręką nie ma nic innego, ale nie zapewni on przewagi nad pozostałymi graczami.

Na moment pisania tekstu consensus jej użytkowników wskazuje na to, że najlepiej jest lądować na obrzeżach mapy - aż 95 proc. szansy na fioletowy loot jest na jej północno-wschodnim (Relay) oraz południowo-zachodnim (Thunderdome) krańcu. Pokrywa się to zresztą z moimi obserwacjami.

Trzeba tylko pamiętać, że nie jest to wiedza tajemna. Inni gracze również zdają sobie z tego sprawę. W rogach mapy może się teraz pojawiać bardzo dużo zespołów. Dobre wyposażenie jest przydatne, ale lepiej nie zostać z apteczką w dłoni, gdy przeciwnik zdobędzie karabin z kompletem fioletowych ulepszeń.

Warto też zwrócić uwagę na to, gdzie znalazły się punkty wskrzeszania członków drużyny. Te lokacje zaznaczono na szczęście na wspomnianej wyżej mapie. Mogą się one okazać ważniejsze niż sprzęt. Trzech zawodników z kiepskim wyposażeniem mają większe szanse niż dwóch z najlepszym możliwym…