Zamierzasz kupić Roombę? Oto wszystko, co musisz wiedzieć o poszczególnych modelach
Jaki robot sprzątający typu Roomba kupić? Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Dlatego stworzyłem poradnik, który powinien pomóc w nabyciu najlepszego sprzętu tego typu.
Skupiłem się tu na urządzeniach firmy iRobot. Zdecydowałem się na to z kilku powodów, z których najważniejszym jest fakt, że iRobot jest firmą o największym doświadczeniu i renomie na rynku robotów odkurzających. Można pokusić się o stwierdzenie, że Roomba to iPhone świata sprzętów do odkurzania
Dodatkowo Roomby mają świetne wsparcie producenta i społeczności. Ich komponenty można kupić za grosze, ponieważ roboty Roomba są bardzo popularne. Oznacza to, że można je łatwo naprawiać przez czas znacznie przekraczający cykl życia produktu. Obecnie problemem nie jest nawet znalezienie komponentów do dawno wycofanej z produkcji Roomby serii 500.
Co więcej, firma na swoim YouTube’owym kanale udostępnia kilkadziesiąt filmów, w których pokazano krok po kroku, jak samodzielnie wykonać proste zabiegi konserwacyjne oraz wymienić zużyte części. Proces wymiany części na tyle prosty, że była w stanie przeprowadzić go nawet moja mama. To zasługa modułowej budowy robota i oznaczenia wymiennych elementów za pomocą jaskrawych barw.
Najtańsze modele Roomba należą do serii 600.
Doskonale sprawdzą się w większości mieszkań. Są wyposażone w technologię wykrywania zabrudzenia, dzięki czemu będą dokładniej sprzątać w szczególnie zanieczyszczonych miejscach. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest inteligentna nawigacja iAdapt 1.0, która zapewnia pokrycie zdecydowanej większości powierzchni sprzątania. Nie zabrakło tu też czujników zderzaka i wysokości. Ten pierwszy sprawia, że robot dokładnie sprząta przy ścianie i nie obija mebli, zaś dzięki drugiemu nie spada ze schodów lub piętra. Mamy tu też podwójne szczotki, które są wyjątkowo skuteczne i nie mają ich urządzenia konkurencji.
Jednak moim zdaniem dwie najważniejsze funkcje dostępne w tych modelach to automatyczne ładowanie oraz harmonogram sprzątania. Pozwalają one na zaprogramowanie dnia i godziny rozpoczęcia sprzątania. Po zakończeniu cyklu trwającego około 45-60 minut robot nie stanie w miejscu, ale wróci do stacji dokującej, by uzupełnić braki energii i rozpocząć pracę następnego dnia. Dzięki temu jest to sprzęt niemal całkowicie bezobsługowy. Jedyny kontakt z nim polega na opróżnieniu co kilka dni pojemnika na brud. Ja robię to dwa razy w tygodniu.
Warto pamiętać, że nie wszystkie roboty Roomba mają funkcję harmonogramu. Można ją znaleźć tylko w modelach Roomba 651 i wyższych. Niższe, takie jak Roomba 616, trzeba uruchamiać za pomocą przycisku.
iRobot Roomba 800 wnosi wiele nowości.
Jest to zasługa zupełnie nowego mechanizmu sprzątania. Wcześniej opisane roboty z serii 600 są wyposażone w dwie szczotki, z czego jedna jest gumowa, a druga z włosia. Sprawdzają się one wybornie, ale mogą słabiej funkcjonować, jeśli na przykład zbiorą sporo włosów i nie będą regularnie czyszczone. iRobot dodaje do swoich urządzeń odpowiednie narzędzia do czyszczenia szczotek, ale i tak jest to proces, na który przynajmniej raz w miesiącu trzeba poświęcić kilkanaście minut.
Problemu takiego nie mają specjalnie profilowane gumowe wałki AeroForce, które są stosowane w robotach Roomba 800 oraz 900, a także najnowszym modelu e5. Jednak ich największą zaletą jest, że odległość pomiędzy dwoma gumowymi wałkami jest mniejsza, a co za tym idzie, cały system jest szczelniejszy. Jak dobrze wiemy z fizyki, ta sama siła działająca na mniejszej powierzchni oznacza większe ciśnienie, a w tym przypadku siłę ssania. Dzięki temu modele z systemem AeroForce skuteczniej od tańszych robotów wysysają zanieczyszczenia z dywanów.
Gumowe wałki znacznie rzadziej od zwykłych szczotek wciągają też przewody, sznurówki oraz... skarpetki. Trzeba je też rzadziej czyścić i zajmuje to dosłownie chwilę. Ściąganie nieczystości z gumowych wałków jest znacznie łatwiejsze niż z klasycznych szczotek, dzięki czemu konieczność konserwacji i dbania o robota zredukowano do minimum.
Jednak wałki i moc to nie wszystko.
Roboty Roomba serii 800 mają też inne dodatki niedostępne w tańszych modelach. Należą do nich filtry AeroForce zatrzymujące kurz, pyłki i alergeny. Dzięki nim robot wypuszcza na zewnątrz wyłącznie czyste powietrze. Obsługują też usprawnioną technologię Dirt Detect II, która przy pomocy czujników optycznych i akustycznych jeszcze lepiej odnajduje bardziej zabrudzone powierzchnie i koncentruje się na ich dokładnym wysprzątaniu, przejeżdżając przez te miejsca wielokrotnie.
Warto też zwrócić uwagę na możliwość odkurzania pomieszczeń jedno po drugim. Modele z serii 800 robią to dzięki wykorzystaniu dodatkowych akcesoriów, takich jak wirtualne latarnie, które można kupić wraz z robotem. Roomba nie zostanie przepuszczona do kolejnego obszaru, dopóki nie wyśle sygnału do stacji dokującej, że bieżące pomieszczenie zostało już wysprzątane.
Z kolei wirtualna ściana pozwala na ograniczenie terenu pracy robota. Tego typu oddzielne akcesorium otrzymujemy na wyposażeniu niektórych modeli każdej z serii, ale można je też dokupić. Najnowszą wersją jest Wirtualna Ściana Dual Mode, która działa w jednym z dwóch trybów – z tradycyjną prostą wiązką lub kolistą, która pozwala zabezpieczyć np. miski z wodą dla zwierząt lub… świąteczną choinkę. Kupując odpowiedni model robota należy upewnić się, czy dodano do niego potrzebne nam akcesoria.
Najnowszym dzieckiem firmy jest Roomba e5, którą można uznać za rozwinięcie modeli serii 800. Posiada ona rozwiązania znane ze starszych od niej braci oraz kilka ciekawych nowości. Dwie przeciwbieżnie obracające się szczotki zyskały nową, ulepszoną konstrukcję, dzięki czemu lepiej sprzątają chociażby fugi między kafelkami. Ważne zmiany zaszły w samym zbiorniku robota. Mamy tu podwójną filtrację – filtr wstępny oraz właściwy. Po wyjęciu tego drugiego cały zbiornik można bezpiecznie umyć pod bieżącą wodą, co w starszych sprzętach nie było możliwe.
iRobot Roomba 980 jest najlepszym sprzętem firmy.
Poprzednie modele Roomba spełnią wymagania większości użytkowników. Sprzątają naprawdę dobrze i są wyposażone w wiele przydatnych rozwiązań. Roomba 980 jest jednak od nich jeszcze lepsza. Dzięki technologii iAdapt 2.0 wykorzystuje najbardziej wydajny wzór sprzątania. Pomagają w tym liczne czujniki (także wbudowana kamera!), za pomocą których tworzona jest dokładna mapa sprzątanej powierzchni, którą da się później podejrzeć w aplikacji.
Na uznanie zasługuje również fakt, że robot potrafi przerwać sprzątanie, naładować się, dojechać do miejsca, w którym zakończył czyszczenie i kontynuować swoją pracę. Właśnie dlatego posiadacze naprawdę dużych mieszkań i domów powinni zdecydować się na najwyższy model Roomby.
Sprzęty z serii 900 mają też bardzo dużą moc ssania. Widać to zwłaszcza po uaktywnieniu się funkcji Carpet Boost w modelu 980. Bazuje ona na tym, że robot potrafi rozpoznać powierzchnię, po której się porusza. Jeżeli jest ona gładka i łatwa do sprzątania, ogranicza zużycie energii. Pełną moc pokazuje dopiero po wykryciu powierzchni miękkich, takich jak dywany, wykładziny oraz chodniczki, z których wyciągnięcie nieczystości jest trudniejsze. Roboty z serii 900 cechują się też znacznie dłuższym czasem pracy od niższych modeli. W przypadku Roomby 980 wynosi on aż 120 minut.
W ofercie serii 900, poza topowym modelem 980, są również tańsze alternatywy – modele 960, 965 i 966. Producent tworząc je zdecydował się na wprowadzenie kilku kompromisów, które pozwoliły obniżyć koszt urządzenia. Pierwszy z nich to mniejszy akumulator, który wystarcza na 75 zamiast 120 minut. Warto odnotować jednak, że czas ten powinien wystarczyć do posprzątania większości mieszkań.
Na moich 70 metrach był w zupełności wystarczający. Oprócz tego roboty nie obsługują funkcji Carpet Boost, o której pisałem wyżej. Warto też odnotować, że do zestawu jest dołączona jedna wirtualna ściana zamiast dwóch. Niemniej nadal są to bardzo dobre sprzęty, które warto kupić, zwłaszcza jeżeli nie mamy zbyt wielu dywanów.
Aplikacja też jest bardzo ważna.
Wybrane modele iRobot Roomba są wyposażone w moduł WiFi, dzięki któremu można je obsługiwać z poziomu aplikacji iRobot Home dostępnej na sprzętach z systemami Android oraz iOS. Za jej pomocą można dobrać odpowiednie ustawienia sprzątania, zdalnie włączyć robota, a także skontaktować się z pomocą techniczną lub łatwo zamówić niezbędne części.
Roboty z modułem WiFi można łatwo rozpoznać w sklepie, ponieważ na ich pudełkach znajduje się symbol smartfona. Warto zwrócić na to uwagę, bo dostęp do sieci mają nawet wybrane model z serii 600, o wyższych nie wspominając. Wartym odnotowania jest fakt, że dzięki stałemu dostępowi do domowej sieci roboty Roomba mogą samodzielnie dokonać aktualizacji oprogramowania. Przykład jak to jest ważne? Modele 671/675/676 jakiś czas temu dostały nowy soft, który optymalizował zużycie energii i tym samym wydłużył ich maksymalny czas pracy do 90 minut.
*Materiał powstał we współpracy z marką iRobot.