Beta Fallouta 76 ruszy już za miesiąc. Bethesda ujawnia, kto zagra jako pierwszy
Beta „Fallout 76” ruszy pod koniec października i zapamięta nasze postępy. Xbox One będzie miał pierwszeństwo.
„Fallout 76” budzi raczej więcej wątpliwości niż entuzjazmu. To w końcu ryzykowny ruch ze strony Bethesdy. Ukochany RPG dla pojedynczego gracza zamienia się w sieciowe doświadczenie pozbawione dialogów i pełnoprawnych NPC-ów, za to z naciskiem na budowanie i survival. Wiele może tutaj nie wypalić, a niesmak, jaki czuje wielu graczy po odtwórczym „Falloucie 4”, nie pomaga.
W tym kontekście cieszy nadchodząca beta gry, która pozwoli przekonać się, czy „Fallout 76” jest dobry. Niestety, przeprowadzana jest kosztem ludzi składających zamówienia przedpremierowe. Tylko oni będą bowiem mieli możliwość wzięcia udziału w testach. Na Xboksie One beta rozpocznie się 23 października. Na PS4 i PC tydzień później, 30 października.
Co w niej znajdziemy? Wszystko.
Beta będzie pełną wersją gry, a wszystko, co w niej zrobimy, zostanie przeniesione do wersji premierowej. W tym kontekście można powiedzieć, że pre-orderowcy będą mieli po prostu wcześniejszy dostęp do gry bez day one patcha. Z jednym „ale” - gracze nie wbiją żadnych trofeów i osiągnięć. Jeśli podczas bety zrobią coś, za co należy się trofeum, będą musieli powtórzyć to na nowej postaci po oficjalnej premierze gry. Bethesda podkreśla też, że w becie znajdzie się na pewno wiele błędów - zarówno takich, z których deweloperzy już zdają sobie sprawę, jak i jeszcze niewykrytych.
Celem Bethesdy przy becie jest obciążenie gry.
Z tego powodu serwery będą aktywne tylko przez kilka - od czterech do ośmiu - godzin każdego dnia. Twórcy chcą, by jak najwięcej graczy logowało się w tym samym czasie. Pozwoli to przetestować stabilność serwerów. Planowane godziny zostaną podane w późniejszym terminie. Beta ma zakończyć się kilka dni przed premierą gry, zaplanowaną na 14 listopada.
Z okazji tych ogłoszeń opublikowano też intro „Fallouta 76”. Autorzy podkreślają, że oparto je na silniku gry, ale to akurat nie robi specjalnego wrażenia. Możemy w nim poznać kontekst fabularny gry i usłyszeć po raz milionowy, że wojna się nie zmienia. No patrzcie, to zupełnie jak Fallout od czasów „trójki”...
Ale no dobrze, na razie niech będzie bez „hejtu”. Beta zweryfikuje, czy Bethesda wie, co robi z tą marką. Nic w tym roku nie ucieszyłoby mnie bardziej niż bardzo miłe zaskoczenie w przypadku „Fallouta 76”. Ta kultowa seria zasługuje w końcu na o wiele więcej.