Dobra zmiana. Fortnite oddzieli graczy z myszką i klawiaturą od tych z padami

Deweloperzy wyrównają wkrótce szanse. Jeśli ktoś będzie grał na PS4, używając myszki i klawiatury, zostanie sparowany z innymi ludźmi grającymi w taki sposób. Wyeliminuje to sytuacje, w których ktoś przegrywa zwyczajnie dlatego, że nie był w stanie zareagować równie szybko jak osoba z innym kontrolerem.

Jeśli jedna osoba w drużynie będzie grać na myszce i klawiaturze, wszyscy zostaną przyłączeni do gry z takimi urządzeniami. Będzie to zatem działać podobnie jak w przypadku grania z pecetowcami; jeśli w swojej grupie ma się kogoś grającego na PC, grupa ta automatycznie wrzucana jest do pecetowego meczu.

Wariacja z kontrolerami będzie zdecydowanie dobrym dodatkiem. Mecze staną się sprawiedliwsze, a to niezwykle ważne w grze tak silnie nastawionej na rywalizację. Przewaga myszki nad gałką analogową w padzie jest raczej bezdyskusyjna. Ta kwestia póki co nie dotyczy jednak Xboksa, jako że Microsoft nie oferuje oficjalnych myszek i klawiatur dla swojej konsoli.

Nowy matchmaking Fortnite oparty na kontrolerach pojawi się "wkrótce". Wkrótce też być może dowiemy się, o co chodzi z najświeższym szaleństwem gry. Mowa o wielkim sześcianie, który ot tak wyskoczył ze szczeliny na niebie i teraz tam po prostu... jest. Przemieszcza się w niesprecyzowanym kierunku i daje graczom następną tajemnicę do rozgryzania.

Odpowiedzi powinny pojawić się przy następnej większej aktualizacji. Być może w tym samym momencie, kiedy do użytku wejdzie matchmaking na podstawie kontrolerów. Z innych nadchodzących poprawek Epic Games zamierza choćby polepszyć optymalizację w trybie 50v50 czy zwiększyć rozdzielczość na PS4 Pro. Do końca roku ma też pojawić się możliwość zmienienia sterowania na padzie wedle upodobań. Pełny wpis z planami twórców znajdziecie tutaj.