REKLAMA

Hop! Instagram przeskoczył Snapchata i idzie sobie dalej nucąc piosenki pod nosem

Stories na Instagramie korzysta już dwa razy więcej osób niż z całego Snapchata, a Facebook już ma na oku kolejne źródło inspiracji. 

Muzyka w Stories
REKLAMA
REKLAMA

Instagram ogłosił wszem wobec, że 400 mln użytkowników dziennie korzysta ze Stories. Evan Spiegel - CEO Snapa - usłyszawszy to, musi rwać sobie włosy z głowy i zastanawiać się, co poszło nie tak. W końcu to Snapchat jako pierwszy wprowadził u siebie to rozwiązanie, a tymczasem z samego komunikatora korzysta na co dzień zaledwie 191 mln osób.

Stories to przyszłość mediów społecznościowych.

400 mln dziennych użytkowników to około 40 proc. wszystkich korzystających z Instagrama. Aplikacja nieustannie rośnie i już podczas konferencji F8 miała miliard użytkowników aktywnych co najmniej raz w miesiącu. Tam też zapowiedziano, że ten format wkrótce, bo już w przyszłym roku, stanie się popularniejszy niż tradycyjne aktualności. Dlatego Facebook wpycha go wszędzie, gdzie może. Swoje Stories ma nawet WhatsApp, w którym dzieje się tak mało, że czasami można oddnieść wrażenie, że firma zapomniała, że ta aplikacja nadal istnieje.

Instagram świętuje, umożliwiając użytkownikom dodanie podkładu muzycznego pod Stories.

Stories jest coraz ważniejszą i większą częścią Instagrama, a sam Instagram coraz ważniejszym i większym elementem Facebooka. To tu najwięcej się dzieje w kwestii nowych możliwości i udoskonalania usług. Właśnie ogłoszono, że niedługo będzie można do Stories dodawać muzykę z udostępnionej w aplikacji biblioteki.

Utwór można wybrać jeszcze przed nagraniem filmu albo dodać go już po fakcie. Wiesz, co najlepiej będzie pasowało do twojego Stories? Możesz znaleźć konkretny kawałek, wpisując jego tytuł. Nie jesteś pewien i chcesz poszperać? Też w porządku - znaleźć utwór można, przeszukując katalog według nastroju lub gatunku. Co prawda opcja ta nie jest jeszcze dostępna w Polsce, ale prawdopodobnie to tylko kwestia czasu.

REKLAMA

Snapchat przestał już być dla Instagrama realnym zagrożeniem. Teraz młodymi internautami zawładnęło Musical.ly, które kręci się całe wokół pomysłu łączenia krótkich autorskich filmów z muzyką.

Instagram ma sporo wprawy w pożyczaniu od przeciwników ich koronnych argumentów i implementowaniu ich u siebie. Ciekawi mnie, czy Musical.ly podzieli rolę Snapchata i stanie się kolejnym repozytorium inspiracji dla nieustannie rosnącego w siłę Instagrama.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA