REKLAMA

Czy Facebook podsłuchuje swoich użytkowników? Sygnalista z Cambridge Analytica twierdzi, że tak

Christopher Wylie nie zostanie ulubieńcem Marka Zuckerberga. Do zarzutów o lekkomyślne dysponowanie danymi użytkowników dorzuca oskarżenie o to, że Facebook ich podsłuchuje. 

Facebook podsłuchuje uzytkownikow
REKLAMA
REKLAMA

Christopher Wylie, czyli sygnalista, który ujawnił aferę Cambridge Analytica, zeznawał przed komisją złożoną z członków brytyjskiego parlamentu. Większość informacji, jaką przekazał politykom, dotyczyła zakulisowych metod działania jego byłej firmy. Nie obyło się jednak bez oskarżeń pod adresem Facebooka.

Wylie zeznał, że Facebook podsłuchuje swoich użytkowników, żeby lepiej dopasować reklamy.

Christopher Wylie zeznał, że największy serwis społecznościowy świata podsłuchuje swoich użytkowników, żeby lepiej dopasować do nich reklamy. Tego typu zarzuty wobec platformy Zuckerberga pojawiają się z niepokojącą regularnością. Jednak do tej pory były głównie formułowane przez zaniepokojonych użytkowników, którzy jakoby odkryli, że firma podsuwa im reklamy przedmiotów, których nie wyszukiwali w internecie, a o których jedynie rozmawiali przy telefonie. Wylie zaprzeczył, żeby praktyki udostępniające tak szczegółowe informacje miały miejsce na Facebooku, ale zastrzegł, że sama aplikacja, tak samo, jak wiele innych, i tak strzyże mikrofonem.

Według zeznań sygnalisty Facebook słucha odgłosów z tła, żeby ustalić, gdzie znajduje się w danej chwili użytkownik — przechadza się po zatłoczonej ulicy, siedzi w zacisznym biurze czy leży na kanapie przed telewizorem. Ma to pomóc w lepszym dopasowaniu reklam do użytkownika. Problem polega na tym, że Facebook od dawna zaprzecza stosowaniu takich praktyk. W 2017 r. Rob Goldman, człowiek odpowiedzialny za reklamę na platformie, zaprzeczył, by serwis zbierał informacje za pomocą mikrofonu i wykorzystywał je w jakichkolwiek działaniach związanych z reklamami.

REKLAMA

Brytyjczyków interesuje przede wszystkim to, jaką rolę odegrała firma Cambridge Analytica i Facebook podczas kampanii dotyczącej Brexitu.

Z pewnością jednak wątek podsłuchiwania użytkowników pojawi się jeszcze raz podczas rozmowy parlamentarzystów z Markiem Zuckerbergiem, jeśli do niej dojdzie. A na to się zanosi. Założyciel Facebooka jest obecnie rozchwytywany przez różnego rodzaju komisje zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie. Wątpię, żeby udało mu się uniknąć ich wszystkich i umknąć przed niewygodnymi pytaniami dotyczącymi prywatności, bezpieczeństwa danych, a teraz także nasłuchiwania tego, co robią użytkownicy smartfonów, którzy zainstalowali u siebie aplikację platformy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA