Samsung Galaxy S9 naprawi największą wadę Galaxy S8 Plus

Samsungi Galaxy S8 i S8 Plus były urządzeniami pięknymi i bardzo dopracowanymi, ale nie ustrzegły się kilku wad. Do najczęściej wymienianych zalicza się umiejscowienie czytnika linii papilarnych, znajdującego się na prawo od obiektywu aparatu. W Galaxy S8 Plus taka pozycja była nieintuicyjna i wymaga przyzwyczajenia.

Do sieci trafiły kolejne zdjęcia, które wyglądają na oficjalne materiały prasowe przedstawiające Samsunga Galaxy S9 i S9 Plus. Podzielił się nimi Evan Blass, który niedawno pokazał fronty urządzeń. Tym razem możemy obejrzeć smartfony w pełnej krasie, także z tyłu i z boku.

Co widzimy z tyłu? W oczy rzucają się dwie nowości. Po pierwsze, Samsung Galaxy S9 Plus będzie wyposażony w dwa aparaty, a mniejszy model w jeden. W ubiegłorocznej serii zarówno S8 jak i S8 Plus miały po jednym aparacie, a podwójny moduł pojawił się tylko w Galaxy Note 8.

Drugą nowością jest umiejscowienie czytnika linii papilarnych. W obu modelach znajduje się on pod aparatem, dzięki czemu będzie niżej. To powinno znacznie ułatwić jego obsługę. Co więcej, w Galaxy S9 Plus czytnik leży mniej więcej na tej samej wysokości, co w S9. Większa wysokość smartfona została zagospodarowana poprzez drugi obiektyw, który znajduje się nad pierwszym modułem. To nowość, ponieważ w Galaxy Note 8 widzieliśmy poziomy układ.

Na zdjęciach widzimy nowy kolor Lilac Purple (liliowy fiolet). Według Evana Blassa, oba smartfony będą dostępne również w kolorach Midnight Black, Titanium Gray, Coral Blue i w kilku limitowanych edycjach, które zostaną pokazane później.

Widok z boku pokazuje, że smartfony będą miały symetryczną budowę. Ekran będzie zakrzywiony i będzie delikatnie zachodził na bok urządzenia. Tak samo będzie się zachowywać szkło z tyłu. Układ przycisków zdradza, że Samsung nie zrezygnuje z dodatkowego przycisku przypisanego do asystenta Bixby.

Premiera już niebawem, a ja mam nadzieję, że nie zobaczyliśmy jeszcze wszystkich kart, którymi zagra Samsung. Mam nadzieję, że smartfony kryją przed nami jeszcze jakąś niespodziankę, którą poznamy dopiero podczas premiery.