REKLAMA

Brak zaskoczenia też może być zaskakujący. Poznaliśmy nazwę nowego flagowca od LG

Od kilku tygodni w sieci pojawiały się niepotwierdzone informacje mówiące o tym, że najnowszy sztandarowy smartfon LG nie będzie nazywał się LG G7. Zamiast tego miał zostać przebrandowany na G10, GX lub jeszcze inaczej. Teraz już wiemy, że doniesienia te były nieprawdziwe.

10.01.2018 12.32
LG G7 będzie nazywał się... LG G7. Brak zaskoczenia bywa zaskakujący
REKLAMA
REKLAMA

Koreańczycy mieli zmienić numerację swoich urządzeń lub całkowicie zrezygnować z serii G na rzecz zupełnie nowej linii smartfonów ze względu na kiepską sprzedaż modeli LG G5 oraz G6. Okazuje się, że te nieoficjalne doniesienia nie miały w sobie nawet ziarnka prawdy.

Na stronie internetowej LG znalazło się bowiem bezpośrednie odniesienie do modelu LG G7. Umieszczono je w opisie technologii szybkiego ładowania Qualcomm Quick Charge 4.0. Pośród urządzeń obsługujących ją wymieniono właśnie smartfon, który dopiero za jakiś czas ma się pojawić na rynku.

Co wiemy o LG G7?

Póki co nie pojawiło się zbyt wiele informacji na temat tego urządzenia. Być może dlatego, że najpewniej nie pojawi się ono na nadchodzących targach Mobile World Congress 2018, które odbędą się w dniach 26.02-01.03 w Barcelonie. LG G7 ma zostać zaprezentowany dopiero w kwietniu.

LG mogło zdecydować się na nieco opóźnioną premierę, żeby nie powtórzyć błędów przeszłości i wyposażyć swój smartfon w możliwie najnowsze podzespoły, w tym procesor Qualcomm Snapdragon 845. Rok temu Koreańczycy zdecydowali się za wszelką cenę wypuścić LG G6 jak najszybciej. Był to bardzo udany smartfon. Miał wodoszczelną obudowę, dwa całkiem niezłe aparaty i wyglądał naprawdę stylowo, przynajmniej w mojej opinii.

Użytkownicy jednak ocenili go nad wyraz surowo.

REKLAMA

Było to spowodowane jego specyfikacją techniczną, w której skład wchodził wydany rok wcześniej procesor Qualcomm Snapdragon 821. To szybki układ, jednak wiele osób nie mogło zdzierżyć, że sztandarowy telefon ma zeszłoroczne podzespoły. Z tego irracjonalnego powodu cena LG poleciała na łeb, na szyję. Tym samym LG G6 stał się jednym z najbardziej opłacalnych urządzeń na rynku, ale na pewno nie można go nazwać kasowym sukcesem.

Przyjdzie nam zatem trochę poczekać na G7, ale wygląda na to, że będzie on stuprocentowm flagowcem. Sprzętem, który będzie mógł bez większych kompleksów walczyć ze wszystkimi innymi tegorocznymi telefonami. Także z Samsungiem Galaxy S9, którego zobaczymy już za kilka tygodni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA