REKLAMA

Playerunknown's Battlegrounds wychodzi ze stadium beta. Gra w wersji 1.0 jest już na Steam. Co się zmieniło?

Playerunknown's Battlegrounds to najpopularniejsza gra na Steam, w którą codziennie grają ponad 2 miliony osób. Po wielu miesiącach wczesnego dostępu produkcja nareszcie przechodzi w wersję 1.0. Czy to oznacza, że PUBG działa od teraz niezawodnie, a oszuści znikną z powierzchni map? Nie do końca…

PUBG w wersji 1.0 jest już na Steam
REKLAMA
REKLAMA

Aktualizacja 1.0 dla Playerunknown's Battlegrounds została udostępniona graczom 21 grudnia 2017 roku o godzinie 8:00 polskiego czasu. Wraz z najnowszą łatką gra ostatecznie wychodzi ze stadium beta, tracąc status wczesnego dostępu. PUBG jest teraz gotowym, dojrzałym produktem konsumenckim. Czy to oznacza, że twórcy najpopularniejszej obecnie gry komputerowej uporali się ze wszystkimi błędami?

Zdecydowanie nie.

Dwie największe choroby męczące Playerunknown's Battlegrounds - oszuści oraz lagi - wciąż są obecne w grze. Twórcy w dalszym ciągu nie są w stanie wyeliminować wszystkich cheaterów. To jeden z priorytetów studia, lecz postępy w tym obszarze nie zadowalają posiadaczy PUBG. Ich zdaniem z oszustami robi się zbyt mało, jednocześnie zajmując się zupełnie nieistotnymi, marginalnymi kwestiami gry.

Drugim problemem są lagi. Playerunknown's Battlegrounds w wersji 1.0 ma zostać zoptymalizowane, lecz kod sieciowy wciąż pozostawia wiele do życzenia. Potwierdzają to ci gracze, którzy bawią się na testowych serwerach PUBG. Według nich jest odczuwalnie lepiej, ale o lagach wciąż nie da się zapomnieć. To zła wiadomość o tyle, że sieciowa strzelanina w dużej mierze opiera się na pojedynkach snajperskich. Strzały z gigantycznych odległości są z kolei wyjątkowo wrażliwe na opóźnienia.

PUBG w wersji 1.0 jest już na Steam class="wp-image-650689"
PUBG w wersji 1.0 jest już na Steam

Częściowym rozwiązaniem mogłoby być zamknięcie migracji między regionami. PUBG pozwala graczowi w Stanach Zjednoczonych bawić się na europejskich serwerach i odwrotnie. Z kolei im większa odległość domowego komputera od serwera, tym większe opóźnienia to generuje. Nie da się tego przeskoczyć. Dlatego fani od miesięcy dopominają się o sztywne zamknięcie użytkowników gry we własnych regionach. Bez powodzenia.

Playerunknown's Battlegrounds 1.0 wprowadza jednak wiele dobrego.

Największą atrakcją jest oczywiście zupełnie nowa pustynna mapa. To Miramar. Gorący obszar wymusza stosowanie innych taktyk. Wszystko za sprawą wielkich otartych terenów, na których brakuje osłon terenowych oraz miejsc do schowania. Zabudowania są z kolei gęste i pełne drzwi oraz okien, co podkręca uliczne starcia na bliskie odległości. Większość graczy zdaje się być zachwycona.

Wraz z nową mapą pojawiają się nowe bronie oraz pojazdy. Najciekawszym jest chyba skuter wodny. Można na niego wsiąść samemu lub z sojusznikiem. Gracze poruszający się na wodzie nie zauważą jednak, że od teraz w końcu można niszczyć znaki drogowe obecne na mapie. Te nareszcie przestały być na stałe przytwierdzone do podłoża.

PUBG w wersji 1.0 jest już na Steam. Co się zmieniło? class="wp-image-650692"
PUBG: nowy pojazd - skuter wodny

Będąc przy podłożu, wkomponowanie w rozgrywkę systemu wspinania może diametralnie wpłynąć na stosowane taktyki. Wraz z aktualizacją 1.0 bohaterowie najprawdopodobniej będą mogli się wspinać na niskie murki oraz podciągać na gzymsach. Pozwoli to na infiltrację pomieszczeń w zupełnie nowy sposób. Na przykład przez okno na pierwszym piętrze budynku. Schodowi camperzy będą mieli nieco utrudnione zadanie.

Odnośnie camperów - gracze nareszcie zobaczą, kto i jak ich zabił. Wszystko dzięki systemowi Kill Cam, który pojawi się w PUBG! To wielka zmiana jakościowa. Twórcy ostrzegają jednak, że osoby ze słabszymi sprzętami mogą poczuć spore spadki wydajności przy włączonej kamerze śmierci. Do tego obserwatorzy dostaną rozbudowane narzędzia inwigilacji. Będą mogli przypisać klawisze pod konkretnych graczy i miejsca na mapie, przez co łatwiej będzie im obserwować ciekawe wydarzenia.

Nawet po aktualizacji 1.0 PUBG wciąż kosztuje raptem 73 zł.

To bardzo niska cena jak za najpopularniejszą grę komputerową na platformie Steam. Duża w tym zasługa przejścia na złotówki. Nasza krajowa waluta przyczyniła się do znacznego zmniejszenia stawki, jaką producent życzy sobie za Playerunknown's Battlegrounds. Oczywiście ci gracze, którzy posiadali PUBG już wcześniej, nie muszą płacić ani grosza za aktualizację 1.0.

REKLAMA

Co dalej? Twórcy zarzekają się, że pracują nad optymalizacją gry oraz kodu sieciowego. Do tego producenci zapowiadają możliwość ręcznego wyboru mapy, która zostanie dodana jakiś czas po premierze wersji 1.0. Gdyby tak połączyć ją z konfiguracją pogody, powstałoby naprawdę niezłe narzędzie. Do momentu jego opublikowania gracze są jednak zdani na losowość przy wybieraniu 100-osobowej areny śmierci.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA