PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH - tyle zapłacił Tiger, żebyśmy wybaczyli wpadkę z Powstaniem Warszawskim
Tiger pokazał jednak klasę. Firma przelała 500 tys. zł na Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, aby uczcić pamięć o Powstaniu Warszawskim i zatrzeć złe wrażenie po głupiej wpadce z 1 sierpnia.
Wcześniej informowaliśmy, że trwa właśnie potężny kryzys marki Tiger w mediach społecznościowych. Firmie oberwało się za ten głupi żart:
Chajzer - mówisz, masz
Filip Chajzer zasugerował na Facebooku, że wsparcie zbiórki dla Powstańców będzie odpowiednią formą pokuty. Właściciel marki Tiger posłuchał tej rady i przelał na konto Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej pół miliona złotych, komentując przy tym:
Oto potwierdzenie:
Całą aferę na Twitterze komentował też Krzysztof Pawiński, jeden z właścicieli firmy Maspex, do której należy Tiger.
Nie krył gorzkich słów pod adresem kampanii własnej marki:
Zapowiadał wyciągnięcie konsekwencji:
Oraz poinformował o wpłacie pieniędzy dla Powstańców:
Wybaczone?
Indywidualną kwestią każdego z nas jest to, czy wybaczymy Tigerowi głupią wpadkę, czy też nie.
Jednak przelanie tak sporej kwoty dla Powstańców robi wrażenie i nie powinno zostać niezauważone. Wysyłając przelew na 500 tys. zł właściciel Tigera wysłał też komunikat, że poważnie podchodzi do tego, co się wydarzyło w mediach społecznościowych i nie ucieka od odpowiedzialności. Okrągła sumka jest też bardzo ładnym dowodem na to, że firma rzeczywiście szczerze przeprasza za swój błąd.
Internauci to docenili. Pod samym postem Filipa Chajzera na Facebooku przeważają reakcje lubię to i super, a w komentarzach ludzie piszą, że są wzruszeni i mają łzy w oczach. W rozmowie z fanami Filip Chajzer napisał, że każdemu należy się druga szansa.
Tiger właśnie ją dostał. Oby dobrze została wykorzystana.
Przeczytaj kolejny tekst: Tiger wyciąga konsekwencje - internetowy tygrys został uśpiony