Najbardziej muzyczny ze wszystkich smartfonów, jakie testowałem. Tak, to Xperia XZ Premium
Wielu producentów smartfonów, nawet tych z najwyższej półki, traktuje kwestię dźwięku po macoszemu. A przecież sam fakt, że telefon ma głośnik i wyjście słuchawkowe nie czyni z niego jeszcze sprzętu dla audiofila. Do tego potrzeba znacznie więcej.
Od kilku tygodni testuję najnowszego flagowca Sony – Xperię XZ Premium - i muszę przyznać, że to najbardziej „muzyczny” telefon, z jakim kiedykolwiek miałem styczność.
DNA kultowych odtwarzaczy linii Walkman jest wciąż żywe w produktach firmy, a ich ostatnie sprzęty audio, takie jak testowane przez nas słuchawki MDR-1000X, XB-950N1, czy głośnik SRS-XB40 tylko dodatkowo świadczą, że Japończycy traktują mobilne słuchanie muzyki bardzo na serio.
I to właśnie dźwięk jest największym wyróżnikiem nowego flagowego smartfona firmy.
Audiofile nie muszą już wzgardzać Bluetoothem.
Przeciętny audiofil to niestety człowiek, który silnie gardzi bezprzewodowym słuchaniem muzyki, a jeśli już sytuacja zmusi go do korzystania ze smartfona jako źródła dźwięku, musi podłączyć przenośny wzmacniacz słuchawkowy. Inaczej słuchać się „nie da” (chciałbym przesadzać…).
Ta rezerwa najbardziej zagorzałych melomanów względem łączności bezprzewodowej jest po części uzasadniona. Współczesny streaming nie oferuje przesadnie wysokiej jakości, dodajmy jeszcze do tego niską przepustowość przesyłu przez Bluetooth i to, co trafia do naszych uszu, dalekie jest od tego, co nagrał artysta.
W przypadku Xperii XZ Premium rzecz się ma nieco inaczej. Najnowszy flagowiec Sony wykorzystuje do transmisji audio przez Bluetooth kodek LDAC, dzięki któremu można przesyłać muzykę w jakości sięgającej 990 kbps. To aż trzykrotnie więcej informacji, niż standardowa transmisja Bluetooth.
A dla tych, którzy wciąż preferują kabel, bądź wydali gruby pieniądz na przewodowe słuchawki i nie chcą ich wymieniać na bezprzewodowe, Sony przygotowało jeszcze więcej muzycznych udogodnień.
Sony Xperia XZ Premium napędza słuchawki jak niewiele smartfonów.
Zacznijmy od tego, że Xperia XZ Premium potrafi rekompensować niedostatki słuchawek. Powiedzmy to sobie wprost – niewielu z nas biega po ulicy z modelami za tysiące złotych.
Większość słuchawek wpinanych w smartfony to konstrukcje kosztujące kilkadziesiąt-kilkaset złotych. Xperia XZ Premium nawet z nich potrafi wycisnąć więcej, dzięki automatycznej optymalizacji słuchawek (AHO).
Smartfon automatycznie analizuje typ podłączonych słuchawek i dostosowuje do niego odtwarzane częstotliwości. Nie mam pojęcia, jak od środka działają te czary, ale grunt, że naprawdę działają.
Słuchawki, które brzmią mocno przeciętnie w innych smartfonach z górnej półki, w Xperii XZ Premium brzmią co najmniej o klasę wyżej.
Oczywiście Sony nie szczędzi nam też innych tricków po stronie oprogramowania. Oprócz standardowego equalizera mamy też podbicie basu Clear Bass i tryb Clear Audio+, który automatycznie optymalizuje ścieżkę dźwiękową. Wykorzystanie tych bajerów pozostawiam jednak indywidualnej preferencji, bo nie każdemu będzie odpowiadał ich wpływ na jakość brzmienia.
W tym wszystkim najważniejsza chyba pozostaje jednak technologia DSEE (Digital Sound Enhancement Engine) która transkoduje sygnał podnosząc go do jakości High-Resolution Audio.
Działa to na podobnej zasadzie jak upscaling w telewizorach – telewizory potrafią cyfrowo „rozciągnąć” obraz nagrany w FullHD do rozdzielczości 4K bez straty jakości. To samo, tylko że po stronie audio, robi Sony Xperia XZ Premium dzięki DSEE.
To nie koniec.
Na tym nie kończą się muzyczne możliwości Xperii XZ Premium. Sony ma jeszcze dwa asy w rękawie. Pierwszy z nich to technologia DNC, czyli Digital Noise Cancelling. Działa z kompatybilnymi słuchawkami i jest po prostu redukcją hałasu, tyle że przetwarzaną przez smartfona, a nie bezpośrednio przez słuchawki.
Drugi trick to technologia VPT, czyli wirtualne słuchawki. Ten tryb symuluje brzmienie przestrzennego zestawu głośników 5.1 wewnątrz słuchawek. Obawiałem się, że będzie to brzmiało sztucznie, ale… jakimś cudem Sony udało się sprawić, że symulacja przestrzeni audio wydaje się w miarę naturalna.
Jest jeszcze jeden drobiazg…
Ten drobiazg to głośniki stereo na froncie smartfona. Do mojej ukochanej Motoroli Moto X Style niestety trochę im brakuje pod względem głośności i pełni brzmienia, ale i tak grają lepiej, niż wiele smartfonów dostępnych na rynku.
Docenimy to oglądając wideo, grając w gry, ogólnie konsumując multimedia na Xperii XZ Premium. Smartfon produkuje naprawdę przyjemny dla ucha dźwięk i – co ważne – dzięki umiejscowieniu głośników nie zakryjemy ich przypadkowo dłońmi.
W moim przypadku doceniam to rozwiązanie szczególnie urzędując w kuchni; gotując lub zmywając naczynia.
Mogę odpalić ulubiony podcast lub audiobook bez konieczności podłączania zewnętrznego głośnika i słyszę wyraźnie każde słowo, czego nie mogę powiedzieć o głośnikach we wszystkich smartfonach. A muszę nadmienić, że głośniki w Xperii XZ Premium nie należą niestety do przesadnie głośnych; mimo wszystko to, czego im brak w głośności, nadrabiają czystością brzmienia.
Dodatkowo… miło jest mieć w takich sytuacjach wodoodporny smartfon. Nie zliczę, ile razy chlapnąłem niechcący wodą przy myciu naczyń na leżący obok telefon.
Dla mnie dźwięk to najmocniejsza strona Xperii XZ Premium.
Najnowszy smartfon Sony ma wiele atutów. Ma mocną specyfikację, śliczny ekran 4K, tryb super slow-motion, bardzo dobry aparat, ciekawy design… ale to właśnie dźwięk jest tym, co wyróżnia go najbardziej.
Podczas gdy inni producenci zdają się traktować temat audio po macoszemu, zapominając o właściwym przystosowaniu swoich telefonów do słuchania muzyki, Sony oferuje urządzenie, które zaspokoi potrzeby każdego melomana. A to już wyróżnik, którego nie sposób nie docenić.