Milion klientów PlayStation VR. Te gogle zapewniają grom miejsca na szczytach list sprzedaży
Ponad milion gogli PlayStation VR może wydawać się kiepskim wynikiem z perspektywy łącznej sprzedaży konsoli PS4, ale to i tak znacznie więcej niż osiągi konkurencyjnych zestawów HTC Vive oraz Oculus Rift.
Gogle PlayStation VR to jedna z najtrudniej dostępnych platform na globalnym rynku gier. W okresie premiery urządzenia Sony nie przygotowało dostatecznej liczby gogli, przez co firma nie wykorzystała w pełni swojego momentum. W ostatnich miesiącach dostępność PSVR uległa znacznej poprawie, a Japończycy odnotowali 375 tysięcy sprzedanych zestawów za pierwszy kwartał fiskalny 2017 roku.
W połączeniu z 700 tysiącami za poprzedni rok, łącznie daje to ponad milion sprzedanych PlayStation VR.
Trzeba dodać, że ponad milion sprzedanych egzemplarzy udało się osiągnąć Sony jeszcze przed premierą gry Farpoint - najgłośniejszej, największej, najbardziej atrakcyjnej wizualnie produkcji na wyłączność dla PS VR, sprzedawanej razem z kapitalnie sprawującym się Aim Controllerem. Recenzję tej spluwy znajdziecie w tym miejscu.
Pomimo zaledwie miliona potencjalnych klientów, co nie jest przecież wielką wartością, PlayStation VR już teraz potrafi zapewniać swoim tytułom obecność na szczytach list sprzedaży. Przykładowo, w Wielkiej Brytanii Farpoint okazał się drugą najchętniej kupowaną grą ostatniego tygodnia. Popularniejsze było jedynie Injustice 2. Strzelanina na PS VR wyprzedziła takie hity jak Prey, The Surge, GTA V, Mario Kart 8: Deluxe czy FIFA 17. Mało kto się tego spodziewał.
Szacuje się, że do końca 2017 roku PlayStation VR znajdzie ponad 2,5 miliona nabywców.
Rachunki analityków wskazują, że rynek wirtualnej rzeczywistości nie rozrasta się z przesadnym impetem. Po części jest to wina technicznych ograniczeń, takich jak masa kabli oraz wymaganych urządzeń peryferyjnych. Drugą ważną przeszkodą jest cena większości gogli. PlayStation VR to najtańszy zestaw tego typu i być może właśnie dlatego jest również tym najpopularniejszym.
Niestety, wraz z atrakcyjną ceną wiążą się gorsze parametry. Wirtualna rzeczywistość Sony nie jest tak ostra i rozbudowana jak ta w wykonaniu HTC czy Oculusa. Zdaje się jednak, że większość odbiorców VR postawiła na wygodę, cenę oraz katalog dostępnych produkcji, przekładając PlayStation VR nad konkurencyjne rozwiązania dla komputerów osobistych. No i bardzo dobrze! Pierwsza era gogli VR to okres prototypów i pionierów. Jeżeli nie jest się prawdziwym entuzjastą wirtualnej rzeczywistości, warto pomyśleć o odłożeniu środków na nową generację gogli. Te wcześniej czy później na pewno się pojawią.
Wracając do sytuacji tutaj i teraz, PlayStation VR to niekwestionowany lider, jeżeli chodzi o rynek gier VR. Chociaż gogle Sony nie są tak wszechstronne i otwarte jak produkcje konkurencji, wynagradzają to wygodą i prostotą. Miałem na głowie wszystkie trzy hełmy VR. Rozwiązanie Sony bez dwóch zdań jest najciekawsze, najłatwiejsze w obsłudze oraz najbardziej wygodne.
Mnie najbardziej cieszy, że katalog PS VR powoli zapełnia się naprawdę dobrymi, wartymi swojej ceny grami.
Farpoint to tylko jeden z przykładów. Drugim jest Resident Evil 7, które można pokonać w wirtualnej rzeczywistości. Na uwagę zasługuje również niesamowite, zmuszające do myślenia Static. Batman: Arkham VR okazało się zaskakująco solidnym tytułem, a Headmaster oraz Job Simulator to jedne z najlepszych produkcji podczas sobotniej parapetówki. Bardziej wymagający gracze docenią z kolei Dirt Rally, które również zostało w całości przeniesione do wirtualnej rzeczywistości. Nie można również zapomnieć o niezwykle filmowym, niezwykle udanym Robinson The Journey działającym na CryEngine.
Słowem - jest w co grać. Wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze lepiej. Sony obiecuje solidne wsparcie dla PSVR, finansując kolejne gry na wyłączność dla swojej platformy. Jeżeli te będą tak dobre jak Farpoint, to jestem spokojny o przyszłość PSVR i jego następców.
