REKLAMA

Wieść, że Apple jest liderem streamingu wzbudza niedowierzanie. I słusznie

Świat właśnie obiega wieść, jakoby Apple Music wyprzedził wszystkich rywali i stał się właśnie numerem jeden w streamingu. I choć pewnie niektórzy bardzo by chcieli, żeby to była prawda, to trzeba na tę wieść spojrzeć... nieco z przymrużonym okiem.

apple music czy warto
REKLAMA
REKLAMA

Firma Verto, zajmująca się badaniami rynku, właśnie opublikowała raport, z którego wynika, że Apple Music w lutym bieżącego roku wyprzedził wszystkich rywali.

Zanim jednak fani marki z nadgryzionym jabłkiem w logo poklepią się po plecach, warto przyjrzeć się dokładnie temu, pod jakim względem serwis streamingowy Apple wyprzedził konkurencję i jaka była metodologia pomiaru.

Otóż Apple Music jest na pierwszym miejscu nie ze względu na liczbę płacących subskrybentów, czy odsłuchań. Serwis streamingowy przyciągnął w lutym najwięcej... unikalnych użytkowników w Stanach Zjednoczonych.

Apple Music liderem streamingu? Daleko mu do tego.

Podsumowywanie popularności serwisu streamingowego na podstawie wejść do aplikacji mobilnej w przypadku Apple Music, które jest preinstalowane na najpopularniejszym smartfonie świata, to - delikatnie mówiąc - chybiony pomysł.

Pokazuje tylko tyle, że w lutym tego roku więcej osób włączyło aplikację na swoim smartfonie, czy to w ramach subskrypcji, 3-miesięcznego triala, czy po prostu "zwiedzając" świeżo kupionego iPhone'a lub iPada, niż zrobiło to w przypadku aplikacji, którą trzeba samodzielnie znaleźć.

Te same badania pokazują też, że choć unikalnych użytkowników było ponad 40 mln, to ich aktywność była... raczej marna. Użytkownik Apple Music korzystał z aplikacji średnio 12 razy w miesiącu.

W porównaniu z 51 sesjami Spotify czy 35 sesjami YouTube'a to marny wynik (a warto dodać, że w tym samym badaniu YouTube wylądował na szarym końcu, gromadząc raptem 2,6 mln UU).

Apple Music do pozycji lidera nadal daleko.

Kiedy Tim Cook ostatnim razem chwalił się wynikami serwisu, była mowa o 20 mln płacących subskrybentów. Jako że Apple Music nie ma darmowego programu, a jedynie 3-miesięczny okres próbny, liczba płacących użytkowników najlepiej odzwierciedla realną liczbę korzystających z aplikacji.

Choć w przypadku serwisu istniejącego tak krótko 20 mln subskrypcji to imponujący wynik, wciąż daleko mu do Spotify, za którego co miesiąc płaci aż 50 mln użytkowników, a ponad drugie tyle korzysta z darmowej wersji serwisu.

Jak widać pod względem płacących użytkowników Apple Music nadal ma sporo do nadrobienia, by móc rywalizować ze Spotify, który w dodatku ustawicznie znajduje coraz to nowe sposoby, by przyciągać użytkowników. A to nowe playlisty, nowe algorytmy, a to zapowiedź wprowadzenia nowego progu - Spotfiy HiFi.

Szwedzki serwis streamingowy walczy o klienta użytecznością. Apple Music? Ekskluzywną treścią i dostępnością na najpopularniejszym smartfonie i tablecie świata.

REKLAMA

I pomimo przeważającej liczby UU w jednym miesiącu w tym pierwszym, między jednym a drugim serwisem wciąż zieje przepaść.

Sądząc po niskiej liczbie sesji i stosunkowo niewielkim parametrze pozostania przy usłudze, które ukazuje raport Verto, Apple ma przed sobą jeszcze mnóstwo pracy, jeśli chce dogonić najważniejszego rywala.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA