Goebbels miałby opory moralne - TVP wygumkowała serduszko WOŚP na kurtce rozmówcy Wiadomości

Nie braknie też komentarzy o tym czemu Spider's Web znowu miesza się w politykę. Ale to nie nasza wina, że media są coraz bardziej upolityczniane. To troszkę tak, jakby wypominano nam recenzję iPada tylko dlatego, że kupuje się po egzemplarzu wszystkim posłom.

Że Telewizja Polska jest od pewnego czasu medialnym dnem, ma świadomość coraz większa część Polaków. Niektórzy tłumaczą to sobie tym, że trzeba było wprowadzić jakiś pokrętnie pojmowany pluralizm, ale nawet oni - pomimo tych wyjaśnień - wiedzą, że dziennikarsko TVP stoi dziś gdzieś pomiędzy magazynem "NIE" a 4Chanem.

Osobiście nie uważam, że matka dobrej zmiany w naszej wspólnej, publicznej telewizji - pani Marzena Paczuska - cieszyła się ze śmierci Wajdy na Twitterze. Choć tak właśnie jej wypowiedź była interpretowana przez internautów. Ale to naprawdę jedna z niewielu dobrych rzeczy, które jestem w stanie na jej temat powiedzieć.

Nie jest głównym wrogiem dla ekipy Wiadomości pedofil, morderca czy choćby skorumpowany polityk. Świętą wojnę wypowiedziano natomiast ogólnokrajowej, trwającej od ćwierćwiecza, zbiórce pieniędzy na sprzęt medyczny.

62 miliony złotych uzbierali wczoraj Polacy wraz ze znajomymi z całego świata, żeby pomóc tam, gdzie od lat nie radzi sobie nasze państwo - wyposażając szpitale. Dorzucił się nawet prezydent Andrzej Duda, a jednak środowisko Wiadomości temat ostentacyjnie zbojkotowało, zostawiając niewielki ochłap prowadzącego w ostatnim zdaniu, który zdawał się być dodatkowo ucięty przez realizację.

Wiadomości tak bardzo pożałowały Owsiakowi sukcesu, że temat WOŚP nie tylko ostentacyjnie zbojkotowały, ale... wyfotoszopowały jednego z gości. W programie wypowiadał się Arkadiusz Myrcha, poseł Platformy Obywatelskiej, z charakterystycznym serduszkiem na kurtce. A jednak program wyemitowano w taki sposób, że... serduszko na piersi głównego bohatera nie było widoczne. Nie, niestety to nie kwestia kadrowania.

Kadrowanie to manipulacja, która TVP przerasta intelektualnie. Ale nie ma potrzeby, gdyż - jak to ujął prezes TVP - ciemny lud wszystko kupi.

Żeby być głupszym od TVP, to trzeba chyba zrobić z siebie guru społecznej walki o demokrację, a następnie wystawiać za to faktury. Albo, nie wiem, publicznym samolotem lecieć za granicę z być może nawet kochanką, gdy jest się jedną z pięciu najbardziej rozpoznawalnych osób w Polsce.

Słuchajcie, oni wszyscy po prostu mają nas - jako naród - za takich idiotów i kto wie czy aby przypadkiem nie mają racji.

Nie wiem co na to Rada Etyki Mediów, nie wiem co na to KRRiT (to znaczy... wiem...). Można mówić, że jest komuś ciepło przy dwudziestostopniowym mrozie, bo to tylko subiektywne uczucie. Ktoś może pluć, a Wiadomości powiedzą, że tylko pada deszcz. Ale wymazywanie elementów otoczenia, na dodatek w sposób ostentacyjnie podlany ideologią? Przecież to takie TVN-owskie, bo przecież prywatna, amerykańska stacja kiedyś omal nie wyleciała z kraju za usunięcie znaku Polski Walczącej z parady równości (czyli z parady ludzi, którzy prawdopodobnie nienawidzą i ośmieszają homoseksualistów).

W normalnym kraju, ale niestety nie żyjemy w normalnym kraju, badziewna naklejka z serduszkiem - ta konkretna naklejka - prawdopodobnie spowodowałaby kryzys polityczny, medialny,  z czystkami w całej ekipie Wiadomości TVP - od prowadzących po ekipę sprzątającą dywany. Bo jeżeli przyłapaliśmy ich na tym, że mają czelność usuwać głupie serduszko, to skąd można mieć pewność, że pewnego dnia po prostu nie wygumkują całego Sądu Najwyższego, faktu istnienia opozycji czy wielomilionowych protestów.

Niestety, wszyscy wiemy jak to się skończy - "Kijowski złodziej, Petru głupek, Tusk rudy" przeczytamy w komentarzach fanów TVP w sieci, co zresztą będzie w dużym stopniu odzwierciedlało ramówkę dzisiejszego wydania Wiadomości.