REKLAMA

LG szykuje smartfon z ekranem, jakiego jeszcze świat nie widział. Oto co wiemy o LG G6 przed premierą

Flagowy LG G6 zadebiutuje najprawdopodobniej już w przyszłym miesiącu. O nowym flagowcu Koreaczyków wiemy już całkiem sporo.

LG G6 - wszystko, co wiemy o nim przed premierą
REKLAMA
REKLAMA

Ubiegłoroczny LG G5 był smartfonem bardzo odważnym, ale – powiedzmy to sobie szczerze – nieudanym. Koreańskiemu producentowi elektroniki nie udało się z sukcesem wprowadzić na rynek modularnej konstrukcji smartfona, a gwóźdź do trumny wbił bardzo słaby czas pracy na jednym ładowaniu.

Pod koniec 2016 roku na rynku pojawił się znacznie lepszy smartfon od LG – model V20, który jednak nie jest dostępny na naszym rynku i sądząc po nowych doniesieniach, wprowadzenie go do Europy wraz z LG G6 nie miałoby żadnego sensu.

LG G6 – kiedy premiera?

Najnowszy flagowiec LG ma zadebiutować jeszcze przed targami MWC, czyli już w przyszłym miesiącu. Konkretna data nie jest znana, ale wszystkie doniesienia mówią o tym, że LG chce przyspieszyć premierę, by nie ścierać się sprzedażowo z Samsungiem Galaxy S8.

Pierwsza pewna informacja o nadchodzącym LG G6, to porzucenie modularnej konstrukcji.

LG słono zapłaciło za swoją odwagę i brak konsekwencji w forsowaniu modułów na rynku. Dlatego G6 nie będzie już modularnym smartfonem, choć wcale nie musi to oznaczać, że straci jeden z największych wyróżników smartfonów LG – wymienny akumulator. Przypomnijmy, że w LG V20, który również modularny nie jest, LG opracowało sposób na łatwy dostęp do akumulatora bez osłabiania konstrukcji urządzenia. Bardzo prawdopodobne, że LG G6 również skorzysta z tego rozwiązania.

Kolejny pewnik to ekran – świat smartfonów jeszcze takiego nie widział.

LG potwierdziło też, że we flagowym LG G6 zobaczymy wielki, 5,7-calowy ekran o nietypowych proporcjach 18:9. Będzie to też pierwszy na świecie smartfon z rozdzielczością QHD+, czyli 2880 x 1440.

Koreańczycy zastosują w nowym modelu autorską technologię ekranu in-Touch. Warstwa dotykowa będzie zintegrowana z ekranem, nie zaś przykryta szkłem. Ma to nie tylko zwiększyć responsywność panelu, lecz także znacząco podnieść jego czytelność w słońcu, co było jedną z największych wad LG G5.

Co do reszty możemy tylko spekulować, ale LG G6 ma czerpać wiele z modelu V20.

Najnowszy smartfon LG z pewnością będzie bardzo wydajnym urządzeniem. Spodziewamy się minimum Snapdragona 821, a prawdopodobnie nawet 835, wspieranego przez 4 lub 6 GB pamięci operacyjnej.

Przy tak dużym urządzeniu spodziewałbym się też solidnego ogniwa akumulatora, szczególnie po bardzo słabych czasach pracy ubiegłorocznego flagowca.

Z pewnością powróci podwójny zestaw aparatów, a niepotwierdzone źródła mówią też o tym, że LG G6 zaoferuje poczwórny DAC, znany z modelu V20, oraz wszystkie jego cechy multimedialne.

W te ostatnie doniesienia bardzo chciałbym wierzyć, lecz trudno mi w pełni im zaufać. Świetne audio i bardzo bogate możliwości manualnej kontroli aparatu, także w trakcie nagrywania filmu, to sztandarowe funkcje linii LG V. Jeśli Koreańczycy przeniosą je do swojego modelu G6, model V20 i jego potencjalny następca stracą rację rynkowego bytu.

Na rozwianie wszelkich wątpliwości nie będziemy musieli na szczęście długo czekać.

Przyznam, że jestem szczerze zainteresowany, w jaki sposób LG podniesie się po ubiegłorocznej porażce i co przeciwstawi nadchodzącemu flagowcowi Samsunga. LG V20, którego niestety nie można u nas kupić, jest według wszystkich recenzentów fenomenalnym urządzeniem. Jeśli LG G6 będzie jeszcze lepszy, może nas czekać naprawdę interesujący początek smartfonowego sezonu.

REKLAMA

Oby tylko LG nie przeszarżowało z ceną.

*Grafika główna przedstawia model LG G5

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA