Świetny smartfon z jednym słabszym punktem. Honor 6X - pierwsze wrażenia z Las Vegas
Podczas targów CES 2017 miałem okazję przyjrzeć się najnowszemu dziecku marki należącej do Huawei, czyli smartfonowi Honor 6X. Na papierze sprzęty wygląda świetnie, a jak jest na żywo?
Honor to coraz lepiej kojarzona w Polsce marka smartfonów. Do niedawna przyciągały one uwagę klientów głównie ceną. Teraz sytuacja znacznie się poprawia, co widać na przykładzie Honora 6X.
Do tego smartfon ma metalową obudowę, podwójny aparat i czytnik linii papilarnych. To wszystko w cenie 299 euro, która najpewniej stopnieje po premierze.
Pierwsze wrażenia są bardzo, bardzo obiecujące
Smartfon na żywo robi świetne wrażenie jakością wykonania. Cienka bryła unibody wykonana z metalu przywodzi na myśl smartfony ze znacznie wyższej półki.
Z przodu smartfon również wygląda bardzo ładnie. Znajdziemy tu ładnie wyprofilowane szkło 2,5D, a ramki wokół ekranu są cienkie, przez co zajmuje on dużą powierzchnię na froncie. To sprawia, że mimo sporej przekątnej (5,5 cala) telefon leży w dłoni jak przyklejony. To także zasługa delikatnie wyprofilowanych plecków.
Rozmiar ekranu to oczywiście kwestia indywidualna. Jeśli jednak unikałeś konstrukcji z ekranem 5,5 cala, Honor 6X może być miłym zaskoczeniem.
Czytnik linii papilarnych nie zawodzi
Standardowo dla smartfonów Huawei, Honor 6X jest wyposażony w czytnik linii papilarnych umieszczony z tyłu, pod aparatem. Nie każdy lubi to specyficzne rozwiązanie, ale ma ono sporo zalet. Czytnik może działać jako panel dotykowy, którym możemy m.in. ściągać belkę powiadomień. To kolejne ułatwienie, które sprawia, że przekątna 5,5 cala wcale nie jest straszna.
Czytnik działa piekielnie szybko. Jeśli chodzi o czas reakcji na odcisk palca, Huawei od dłuższego czasu jest w absolutnym topie producentów. Nie inaczej jest w Honorze 6X, co bardzo cieszy, zważywszy na cenę urządzenia.
W takim razie gdzie tkwi haczyk? Myślę, że go znalazłem
Na tle wszystkich powyższych zalet najsłabszym ogniwem wydaje się być nowy aparat. Ma on podwójny obiektyw, ale na tym kończą się podobieństwa do flagowców Huawei, takich jak P9, czy Mate 9.
W Honorze 6X główna matryca ma 12 megapikseli, a dodatkowa jedynie dwa. Bonusowy obiektyw służy do dostarczania danych o odległości, co umożliwia precyzyjniejsze rozmywanie tła.
Jak jest z tą precyzją? Raczej standardowo. Szybkie testy na stoisku Huawei pokazały, że dla bliskich odległości efekt wygląda całkiem nieźle (choć nie idealnie), a dla dalszych jest praktycznie nieużywalny.
Pracownik Huawei przy stoisku nie był w stanie odpowiedzieć na bardziej techniczne pytania dotyczące aparatu i zasady działania obu obiektywów, ale nie ma co spodziewać się takich efektów, jakie dostarcza Huawei P9, czy Mate 9.
Zdjęcia z Honora 6X mogłem oglądać tylko na jego ekranie - pracownicy bardzo dbali o to, żeby nie udostępniać ich na własne urządzenia - ale nawet na małym ekranie widać, że jest dość przeciętnie. Źródła światła powodowały rozmycia, a kolory w warunkach targowych były zbyt mało nasycone.
Do tego aparat dość długo ustawiał ostrość przed wykonaniem zdjęcia. Czas od wciśnięcia przycisku migawki do jej wyzwolenia był w mojej opinii zbyt długi.
Działanie systemu? Bez żadnych zastrzeżeń
Honor 6X działa pod kontrolą Androida 6.0 Marshmallow wzbogaconego o nakładkę EMUI 4.1. Jeśli choć raz miałeś w rękach smartfon Huawei, nie spotka cię tu niespodzianka. Pod względem systemu mamy tu to, co znamy od dłuższego czasu, czyli brak szuflady aplikacji i ikony bezpośrednio na pulpitach głównych.
Obsługa przy stoisku wspominała o zbliżającej się aktualizacji do Androida 7, ale nie była w stanie podać konkretnej daty.
Jeśli chodzi o działanie systemu, jest superpłynnie, ale niczego innego nie można było się spodziewać po zastosowanych podzespołach. Ponadto trzeba wziąć poprawkę na to, że miałem w rękach dziewiczy smartfon, który miał kilka dni i oni jednej aplikacji spoza tych dostarczonych przez producenta.
Podsumowując, Honor 6X wygląda na bardzo rozsądną propozycję
Smartfon jest bardzo dobrze wykonany, a do tego Honor/Huawei użył materiałów wykończeniowych z klasy wyższej. Pod względem stylistyki nie znajdziemy tu żadnej ekstrawagancji, ale nie jest to przecież wadą.
Honor 6X może być bardzo dobrą propozycją dla osób, którym nie zależy przesadnie na jakości zdjęć. Jeśli z kolei lubisz mobilną fotografię i kusi cię podwójny obiektyw, Honor 6X może okazać się rozczarowaniem.